Dąbrowa Górnicza: Pracownicy PKP i Ostatnie Pokolenie blokują drogi
Blokują drogi w Dąbrowie Górniczej i województwie śląskim
Sytuacja towarowych przewoźników kolejowych w Europie jest trudna, a stagnacja rynku trwa od kilku lat. Problem dotyczy całego sektora, a nie tylko jednego przewoźnika - przyznają pracownicy PKP Cargo, tłumacząc zasadność protestu Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w całym kraju.
W województwie śląskim w środę 30 lipca w godzinach 10-14 taki protest trwa m.in. na ulicy Piłsudskiego, przed dojazdem do ArcelorMittal Poland. Pracownicy PKP Cargo, wspierani przez Ostatnie Pokolenie blokują przejście przez jezdnię na 5 minut co 25 minut, natomiast dwa przejścia w rejonie skrzyżowania ul. Koksowniczej z DW790 są blokowane są na 15 min, po których kolejarze przepuszczają auta przez następne 15 min.
Protesty w woj. śląskim trwają także na skrzyżowaniu DK1 z ul. Mikołaja Kopernika w Czechowicach-Dziedzicach, na ul. Zagórskiej 70 Tarnowskich Górach; w Żorach na ul. Rybnickiej 170. W sumie od 28 lipca do 30 sierpnia protesty odbywają się w 13 lokalizacjach w całej Polsce, także w Warszawie.
Kolejarze protestują przeciwko zwolnieniom i marginalizacji roli transportu kolejowego
Protestujący wskazują na postępującą degradację przejazdów kolejowych i preferowanie lobby samochodowego oraz coraz większe zwolnienia pracowników w firmie.
- Nasze działania są reakcją na dramatyczną sytuację w spółce PKP CARGO SA, ale także na systemową i wieloletnią politykę rządu wymierzoną przeciwko kolei głównie w sektorze przewozów towarowych - wyjaśnia Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.
Jak podkreślają protestujący 90 proc. dróg dla transportu kołowego pozostaje w Polsce bezpłatna, podczas gdy kolej płaci jedne z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury w Europie. Polska kolej płaci także najwyższą w całej Unii Europejskiej cenę energii trakcyjnej.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział przed tygodniem PAP, że postulaty związkowców i polityka resortu są zbieżne. - Jesteśmy w ciągłym dialogu. My też uważamy, że ilość towarów, a także liczba pasażerów przewożonych przez kolej, powinna ulec zwiększeniu - przyznał Dariusz Klimczak.
Zarząd PKP Cargo w lipcu 2024 roku zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych w zakładach i centrali spółki. Efektem tego procesu było zmniejszenie zatrudnienia o 3665 pracowników. Obecnie spółka zatrudnia ok. 10 tys. osób. Na początku czerwca tego roku PKP Cargo po raz kolejny poinformowało, że zamierza przeprowadzić zwolnienia grupowe. Tym razem zwolnienia miałyby objąć do 1041 pracowników w 2025 roku oraz do 1388 w 2026 roku.