Rada miejska Czarnego Dunajca podjęła decyzję o utworzeniu muzeum. Kontrowersje wokół dawnej synagogi i ryzyko utraty inwestycji
Budynek z historią w tle
Dawna synagoga to ceglana, XIX-wieczna budowla położona w centrum miejscowości, w sąsiedztwie urzędu gminy i remizy OSP. Przed wojną była miejscem modlitwy lokalnej społeczności żydowskiej, która w 1942 roku została deportowana do Nowego Targu, a następnie do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu. Po II wojnie światowej obiekt przestał pełnić funkcje religijne - był magazynem Gminnej Spółdzielni, później sklepem meblowym, a od 2000 roku stoi pusty.
TYLKO U NAS! Sara Janicka jest PO ROZWODZIE. Opowiedziała o relacjach z Zakościelnym
Władze podkreślają, że obiekt jest desakralizowany od ponad 85 lat. - Kłamstwem jest powtarzane zdanie, że "wyremontujemy za swoje, a potem oddamy budynek". Nie oddamy. To nieprawda - pisał burmistrz w jednym z oświadczeń, reagując na pojawiające się w sieci teorie o możliwości przejęcia nieruchomości przez Gminę Żydowską.
Od użyczenia do zakupu
W 2022 roku gmina uzyskała od Gminy Żydowskiej zgodę na 20-letnie bezpłatne użyczenie obiektu. Wtedy po raz pierwszy zapowiedziano, że w budynku mogłaby powstać instytucja kultury. Ostatecznie, po negocjacjach, samorząd zdecydował się na zakup. - Pełnoprawnym właścicielem staliśmy się we wrześniu 2025 roku. Nieruchomość została zakupiona za ok. pół miliona złotych - podkreśla burmistrz.
Gmina przygotowała projekt modernizacji i uzyskała wszelkie uzgodnienia konserwatorskie oraz prawomocne pozwolenie na budowę - co umożliwiło sięgnięcie po zewnętrzne środki finansowe.
Prawie 2 miliony euro na remont
Czarny Dunajec wspólnie ze słowacką Trsteną złożył wniosek w programie Interreg Polska-Słowacja 2021-2027. Projekt otrzymał łącznie 2 mln 443 tys. euro, z czego ok. 2 mln euro trafi do polskiej gminy. To ponad 8 mln zł zewnętrznych środków, przy wymaganym 20-procentowym wkładzie własnym. Całość inwestycji szacowana jest na około 10 mln zł.
W październiku pojawiło się jednak realne zagrożenie, że dotacja przepadnie. Część radnych obawiało się, że po generalnym remoncie gmina straci faktyczną kontrolę nad budynkiem. Radny Paweł Dziubek przedstawiał te obawy publicznie, mówiąc m.in.: "Do naszych kościołów nie było jak dołożyć, a ja cały czas widzę tam byłą synagogę". Inni wskazywali, że potrzebują dodatkowych wyjaśnień lub gwarancji.
Z tego powodu na jednej z sesji punkt dotyczący przyjęcia dofinansowania został zdjęty z porządku obrad. Burmistrz w specjalnym komunikacie ostrzegał, że w przypadku odrzucenia projektu gmina utraci środki, a zabytkowy budynek pozostanie w złym stanie technicznym. Apelował, by nie powielać plotek.
Miejsce pamięci i spotkań
Docelowo w budynku ma powstać Dom Pamięci Ziemi Czarnodunajeckiej oraz Centrum Dialogu. Samorząd planuje stworzyć tam muzeum poświęcone lokalnej historii, ważnym postaciom regionu - takim jak Andrzejowi Knapczyk-Duchowi, Janowi Ciszkowi, Powstańcom Chochołowskim czy twórcom Związku Podhalan. Ma się tam znaleźć także przestrzeń spotkań młodych ludzi z różnych krajów.
Budynek ma trzy kondygnacje. Na najniższej zaplanowano salę wielofunkcyjną na około 50 osób, na wyższych piętrach powstaną ekspozycje i przestrzeń edukacyjna. - Chcemy tam stworzyć centrum dialogu, miejsce spotkań młodych ludzi z różnych stron świata - zapowiada burmistrz.
Decyzja i co dalej
Ostatecznie radni poparli projekt. Burmistrz podziękował im za "odwagę i odpowiedzialność", podkreślając, że bez ich decyzji gmina mogłaby utracić ponad 8 mln zł dofinansowania. Władze planują ogłosić przetarg na wykonawcę w listopadzie, a umowa - według zapowiedzi - ma zostać podpisana do końca roku.
Prace mają potrwać do połowy 2027 roku. Po zakończeniu remontu rozpocznie się aranżacja wystaw, a nowa instytucja wejdzie w struktury Centrum Kultury i Promocji Czarnego Dunajca.