Radlin: Wypadek na górniczej hałdzie na Śląsku. Pył wdzierał się do mieszkań. Burmistrz: "To nie jest XIX wiek"
Wypadek na hałdzie w Radlinie
Wracamy do sobotniego wypadku w Radlinie. Na hałdzie kopalni "Marcel" w sobotę rano doszło do wypadku. Poparzony został pracownik firmy, która zajmuje się rekultywacją zwałowiska.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
- Doszło do osunięcia się mas skalnych, w wyniku czego nastąpiło wzbicie pyłu i pary wodnej, co spowodowało, że pracownik firmy, który zlewał wodą miejsce prowadzenia prac, uległ wypadkowi. Kilkuminutowe wzbicie chmury pyłu i pary wodnej nie spowodowało innego zagrożenia - wyjaśniła rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej Ewa Grudniok.
Na miejscu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Pył wdzierał się do mieszkań
Po osunięciu się mas skalnych w powietrze wzbiła się chmura pyłu, która przez pewien czas górowała nad miastem.
- Największy opad był po stronie wschodniej, to ulice: Rybnicka, Korfantego, Hutnicza. Mieszkańcy przysyłali zdjęcia pokrytych pyłem samochodów. Mówią o pyle, który się wdzierał do mieszkań, wywoływał kaszel. Teraz myją place, podwórka, okna, parapety - powiedział Zbigniew Podleśny.
Wskazał, że mieszkańcy Radlina oczekują od Polskiej Grupy Górniczej rozwiązania problemu uciążliwej hałdy.
- Mieszkańcy oczekują czegoś więcej, jakichś rekompensat, wyjścia w ich kierunku. PGG z kolei twierdzi, że jest objęta pomocą publiczną, nie może i kieruje mieszkańców na drogę sądową, co dodatkowo wzburza mieszkańców, bo chcieliby oni załatwić rzecz polubownie, ale jednak uzyskać jakieś zadośćuczynienie - wyjaśnił burmistrz.
Wskazał, że problemem jest również sama atmosfera rozmów, która może sugerować, że mieszkańcy powinni pogodzić się z uciążliwym sąsiedztwem. - Tak też nie można, to nie jest XIX wiek - podkreślił.
Pył nie zagraża zdrowiu
W 2023 r. fragment hałdy kopalni "Marcel" uległ osunięciu. Polska Grupa Górnicza zleciła wówczas m.in. szereg ekspertyz, które wykazały, że unoszący się w powietrzu i opadający na miasto pył zarówno nie zagraża zdrowi ludzi i zwierząt oraz środowisku, jak i nie ma właściwości, które kwalifikowałyby go jako odpad niebezpieczny.
Obecnie trwają prowadzone przez firmę zewnętrzną prace związane z rekultywacją zwałowiska. Polegają one m.in. na zmniejszeniu nachylenia skarp, wdrożeniu systemu ekranów chłonnych i fos, przetestowano również kurtynę wodną, która ma ograniczać pylenie.
Opracowano za PAP.