Radom: Miasto zyska 356 hektarów i 189 mieszkańców. Decyzja zapadła mimo protestów sąsiadujących gmin
Radom zyskuje nowe tereny. Decyzja zapadła mimo protestów okolicznych gmin
Czwartkowe rozporządzenie Rady Ministrów zamyka batalię o zmianę granic Radomia z ościennymi gminami. Początkowo plan zakładał korektę granic z czterema z nich: Jedlińsk, Kowala, Jedlnia-Letnisko i Jastrzębia. Ostatecznie z projektu "wypadła" gmina Jedlińsk, a zmiany obejmują trzy pozostałe.
Od 1 stycznia 2026 roku do Radomia zostaną włączone:
- tereny w Trablicach i Kosowie w gminie Kowala,
- obszar w Rajcu Szlacheckim w gminie Jedlnia-Letnisko,
- grunty w dolinie Pacynki w gminie Jastrzębia.
Planowana sanacja granic wzbudzała ogromne emocje. Protestowali mieszkańcy i samorządowcy, zwłaszcza z gmin Kowala, Jedlnia-Letnisko i Jedlińsk. W gminie Jastrzębia większość uczestników konsultacji poparła jednak włączenie terenów nad Pacynką do Radomia.
Decyzję Rady Ministrów prezydent Radomia Radosław Witkowski ocenił jako przełomową dla miasta i regionu.
To dla gospodarki Radomia i regionu bardzo ważny moment. Decyzja rządu oznacza, że będą mogły powstać dwie nowe strefy gospodarcze, w tym jedna położona nieopodal lotniska. To szansa na nowe miejsca pracy - zarówno dla mieszkańców Radomia jak i okolicznych gmin. Z kolei w przypadku terenów położonych obecnie w gminie Jastrzębia jest to możliwość budowy zbiornika wodnego pełniącego funkcję retencyjną i rekreacyjną. Chcę jednocześnie przypomnieć, że nic się nie zmieni jeśli chodzi o własność gruntów, które od 1 stycznia znajdą się w granicach administracyjnych Radomia. Wszystkie tereny nadal będą należały do obecnych właścicieli- napisał na Facebooku prezydent Radomia.
Radosław Witkowski podkreślił wagę tej decyzji i nie zapomniał o osobach, które przez wiele miesięcy pracowały nad projektem zmian granic. Złożył im publiczne podziękowania, doceniając zaangażowanie całego zespołu.
Bardzo się cieszę, że nasze argumenty przekonały Radę Ministrów. Dziękuję całemu zespołowi pracowników Urzędu Miejskiego, na czele z sekretarzem miasta Rafałem Górskim, którzy pracowali nad projektem zmian granic administracyjnych Radomia, między innymi Ludwice Selidze, dyrektorce Wydziału Obsługi Nieruchomości Publicznych, Łukaszowi Horwatowi, dyrektorowi Wydziału Geodezji oraz pracownikom Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Oczywiście dziękuję też za zaangażowanie radnym Rady Miejskiej, na czele z przewodniczącym Mateuszem Tyczyńskim oraz moim zastępczyniom: Katarzynie Kalinowskiej i Marcie Michalskiej-Wilk
- podkreślił Radosław Witkowski.
Protesty mieszkańców okolicznych gmin
Zmiana granic budziła sprzeciw części lokalnych władz. Jeszcze 30 lipca mieszkańcy i samorządowcy z gminy Kowala-Stępocina protestowali przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie.
Duże miasto, czyli Radom, które nie ma pomysłu na swój rozwój zorientowało się, że spółka państwowa - Centralny Port Komunikacyjny zbuduje u nas za wielkie pieniądze duży hub przeładunkowy. Prosta historia, ale dla nas trudna, bo przy wszystkich obciążeniach, które przewidywane są w tym miejscu, my pozostaniemy praktycznie z niczym
- mówił podczas protestu Wiesław Pachniewski, wójt gminy Kowala-Stępocina.
Więcej o proteście w artykule poniżej:
W piśmie do premiera Donalda Tuska wójt dodał, że proponowana zmiana granic uderza w podstawy finansowe gminy Kowala. Przejęcie przez Radom części miejscowości Trablice i Kosów - wraz z obszarami zamieszkałymi i inwestycyjnymi - skutkowałoby poważnym ograniczeniem dochodów własnych gminy.
Inne korekty granic Radomia
Rozporządzenie przewiduje także inne zmiany w granicach gmin. Do 1 stycznia 2026 roku 1,63 hektara Lasu Kapturskiego, obecnie części Radomia, ma zostać włączone do gminy Zakrzew. Z kolei gmina Przytyk powiększy się o 98,80 hektara z obrębu Podgajek Wschodni, 144,36 ha z obrębu Podgajek Zachodni i 489 mieszkańców.