Radom: Ruszyła druga edycja szkoleń samoobrony dla ratowników. Ćwiczenia odbywają się w Kamienicy Deskurów
Ratownicy radomskiego Pogotowia Ratunkowego uczą się technik samoobrony
To kontynuacja zapoczątkowanego kilka miesięcy temu programu "Bezpieczny Radom - Bezpieczny Ratownik II".
Szkolenia, które odbyły się wiosną spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Dlatego wspólnie ze Stowarzyszeniem Bezpieczne Miasto postanowiliśmy uruchomić kolejną odsłonę programu. Celem szkolenia jest poprawa bezpieczeństwa służb ratunkowych, które spotykają się z agresją podczas wykonywania obowiązków służbowych. Program obejmuje zarówno praktyczne techniki samoobrony, jak i zajęcia z zakresu zarządzania stresem, deeskalacji konfliktów oraz przepisów prawa dotyczących obrony koniecznej- mówi wiceprezydent Radomia Marta Michalska - Wilk.
Dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Elżbieta Cieślak przyznaje, że w codziennej pracy ratowników medycznych często dochodzi sytuacji niebezpiecznych. - Dzięki takim szkoleniom będą oni wiedzieli np. jak obezwładnić agresywne osoby i będą mogli bezpiecznie wykonywać swoją pracę. Ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki, aby móc skutecznie ratować zdrowie i życie innych, muszą sami być bezpieczni. Dlatego dziękuję, za zorganizowanie kolejnej edycji szkoleń - mówi Elżbieta Cieślak.
Rozpoczynające się dziś szkolenie potrwa do końca miesiąca. Weźmie w nim udział 100 ratowników z Radomia i regionu.
Podczas poniedziałkowego szkolenia było dużo śmiechu, zwłaszcza, gdy ktoś z kursantów zbyt energicznie wykonał zlecone zadanie, ale ratownikom nie jest do śmiechu, zwłaszcza po tragicznych zdarzeniach w Polsce, gdzie ofiarami furiatów padali pracownicy pogotowia ratunkowego. Takie zdarzenie miało miejsce między innymi w Siedlcach, gdzie ratownik medyczny zginął od noża pijanego agresora.
- Po śmierci naszego kolegi w Siedlcach cały problem przycichł, ale przecież my wciąż jesteśmy narażeni na agresję. Dużo mówi się o pijanych osobach, z którymi mamy do czynienia, ale z nimi jest mniejszy problem niż z osobami pod wpływem narkotyków, albo środków odurzających. To są ludzie pobudzeni, którzy mogą reagować w bardzo różny sposób - powiedział jeden z ratowników uczestniczących w szkoleniu.
W poniedziałek ratownicy uczyli się podstawowych technik uwolnienia się od agresora, reakcji na próby duszenia. Zajęcia poprowadzi instruktor Radomskiego Centrum Krav Maga Dariusz Kołodziej, który przekonywał uczestników, że ich zadaniem nie jest zatrzymanie napastnika, bo to zadanie dla policjantów, ale wywołanie chwilowej dezorientacji u przeciwnika, zaskoczenia i zyskanie cennych sekund do ucieczki lub odsunięcia się od zagrożenia. Chociaż instruktor bardzo dbał o to, aby szkolący się nie doznali żadnej kontuzji uczestnicy mieli okazję sami przekonać się jak skuteczne może być umiejętne kopnięcie przeciwnika w piszczel, albo krocze, albo jakie cuda daje umiejętne stosowanie chwytów i uderzeń przy ścianie, albo na przykład w windzie.
Dariusz Kołodziej to dyrektor oddziału Krav Maga Radom, instruktor Krav Maga w stopniu mistrzowskim II Darga, instruktor samoobrony Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, instruktor taktyki i technik interwencji, instruktor pałki wielofunkcyjnej typu "tonfa", instruktor strzelania i obezwładniania za pomocą paralizatora elektrycznego "TASER", były funkcjonariusz jednostki antyterrorystycznej, uczestnik wielu zjazdów krajowych i międzynarodowych o tematyce samoobrony, użycia broni w warunkach ekstremalnych i pałki prostej teleskopowej.