Rok temu Śrem dosłownie tonął w deszczu. Ulewa zalała ulice i piwnice. Żywioł postawił na nogi strażaków z całej gminy Śrem
Nawałnica podtopiła Śrem. Rok temu ulice znalazły się pod wodą
Gwałtowne ulewy powoli nikogo już nie dziwią. Z roku na rok coraz częściej mieszkańcy wielu miast stają oko w oko z żywiołem, który zalewa ulice, piwnice, podwórza, ogrody, a nawet domy. Zmiany klimatu, często niedostosowanie systemu kanalizacji deszczowej do zachodzących zmian klimatycznych oraz zbyt duża betonoza w miastach sprawia, że przy gwałtownych opadach deszczu miasta po prostu toną w wodzie.
Takie sytuacje mają też miejsce w Śremie. Niemal dokładnie rok temu nad miastem przeszła nawałnica, która zalała miasto wodą. Do akcji, aby udrożnić główne drogi, ruszyli strażacy. Zalana była między innymi ul. Powstańców Wielkopolskich oraz al. Solidarności.
Wiele sygnałów mówiło również o zalanych piwnicach i to nie tylko prywatnych posesji, ale i m.in. ośrodka reumatologicznego przy ul.Mickiewicza. Woda pojawiła się również w parkingu podziemnym przy ul. Chełmońskiego w kompleksie Corner Park.
Tak wyglądała ul. Szkolna:
Jak informowali nas wówczas strażacy, zgłoszeń przybywało z minuty na minutę. W pewnym momencie było ich już ponad 50 i wciąż dochodziły nowe. Na szczęście - jak zwracano nam uwagę - żadne nie dotyczyło uderzenia pioruna i ewentualnego zagrożenia życia czy pożaru wywołanego przez niego.
Najbardziej pamiętna burza nad Śremem ostatnich lat była ta sprzed 10 lat
Warto również przypomnieć burzę, która przeszła nad Śremem dokładnie 10 lat temu. Miała ona miejsce w 15 sierpnia 2015 roku. Wielu mieszkańców Śremu zostało zaskoczonych na cmentarzu w związku z odbywającymi się tego dnia modlitwami odpustowymi. Ludzie uciekali w popłochu i szukali schronienia w przejściu pod wiaduktem przy ul. Kilińskiego. Wiatr łamał w całym mieście potężne konary i przewracał drzewa, które spadały na groby, ulice oraz samochody. Zalane były ulice, piwnice i domy.
Strażacy z całego powiatu śremskiego mieli wówczas ręce pełne roboty i dziesiątki, jeśli nie setki spływających zgłoszeń. Sprzątanie po przejściu tej burzy trwało kilka dni, a mieszkańcy Śremu nie zapomnieli tych wydarzeń, chociaż minęło już 10 lat.