Rondo na Lwowskiej w Tarnowie po przebudowie. Dzięki poszerzeniu wlotów ciężarówki nie powinny już rozjeżdżać krawężników
Nowe rondo na Lwowskiej jest dużo większe, ale i tak za ciasne dla niektórych kierowców
Duże, turbinowe rondo, które powstało w ramach przebudowy ulicy Lwowskiej, w ciągu DK 73 jest znacznie większe niż to, które jeszcze kilka lat temu funkcjonowało na skrzyżowaniu z Okrężną, Marusarz i Środkową. Jego większe rozmiary związane były m.in. z tym, że jest to droga tranzytowa przez Tarnów i dojazdowa do wybudowanej w międzyczasie autostrady A4 i węzła w Krzyżu, z której korzysta na co dzień mnóstwo samochodów ciężarowych. To właśnie ich kierowcy skarżyli się na to, że poprzednie rondo było za wąskie i trudno było się w nim zmieścić. Z tego względu zresztą było ono również poprawiane i poszerzane.
Mimo że parametry nowego ronda są o wiele większe to i tak okazało się, że niektóre ciężarówki mają problem, aby się zmieścić na łukach: rozjeżdżają krawężniki oraz wyjeżdżają poza jego pierścień.
- Powodem tego nie była wada konstrukcyjna, ale to, że kierowcy przejeżdżali przez rondo zbyt szybko, nie stosując się do ograniczeń prędkości w tym miejscu – zauważa Grzegorz Wałęga, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Poszerzono skosy i wymieniono asfalt
W ramach inwestycji poszerzono skosy na wschodnim i zachodnim wlocie ronda – wzdłuż ulicy Lwowskiej. To miejsca najczęściej niszczone przez źle skręcające pojazdy ciężarowe. Wykonano nowe, wyniesione powierzchnie z kostki granitowej, które lepiej znoszą obciążenia, oraz przełożono krawężniki.
- Miasto zapłaciło za te prace z własnego budżetu, gdyż wykonawca ronda wykonał je zgodnie z projektem i nie można było mu nic w tym względzie zarzucić – tłumaczy Grzegorz Wałęga.
Natomiast w ramach napraw gwarancyjnych wymieniona została nawierzchnia asfaltowa na rondzie, gdyż poprzednia okazała się mało trwała i pojawiły się w niej koleiny.