Rybnik: PiS chce referendum w sprawie paktu migracyjnego
PiS chce referendum w sprawie odrzucenia paktu migracyjnego. Podpisy zbierają także w Rybniku
Ogromne emocje w ostatnim czasie - zresztą jak za każdym razem, kiedy tylko się pojawia - wywołuje kwestia imigrantów. W ocenie polityków Prawa i Sprawiedliwości, do Polski przerzucani są nielegalni imigranci z Niemiec, przez co należy wypowiedzieć pakt migracyjny.
Ma to być możliwe za sprawą przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Do tego konieczne jest jednak zebranie odpowiedniej liczby podpisów, co pozwoli do niego doprowadzić. I właśnie do tego zachęcali w Rybniku politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Bierzcie listy ze stron internetowych, z naszych biur poselskich, z Ruchu Obrony Granic. Zbierajcie te podpisy na rynkach miast, gdzie to możliwe, wśród znajomych - namawiał na rybnickim rynku Michał Woś, poseł PiS, dodając, że jest to akcja ogólnokrajowa, a podpisy będzie można składać też w Rybniku.
W ocenie byłego ministra środowiska, w Polsce obecność nielegalnych imigrantów już zaczyna być widoczna. Niestety, w złym znaczeniu.
- To, co obserwowaliśmy wyjeżdżając na zachód, zaczyna się dziać w Polsce - przekonuje poseł Michał Woś, precyzując, że chodzi o dwa morderstwa dokonane przez migrantów w ostatnim czasie.
Dodatkowo, według parlamentarzysty, a zarazem szefa struktur PiS w okręgu wyborczym nr 30 (obejmującego swoim zasięgiem m.in. Rybnik), oprócz wypowiedzenia paktu migracyjnego należy doprowadzić do przekształcenia Centrów Imigracji Cudzoziemców - których działalność nie jest jednak związana z nielegalnymi, a legalnymi imigrantami - w centra deportacji.
Radny Karol Szymura: "Będziemy zabiegać, żeby w Rybniku nie było nielegalnych imigrantów"
W rybnickim PiS-ie zaznaczają jednak, że jako tako nie są przeciwni imigrantom. Sprzeciwiają się jednak obecności w Polsce imigrantów nielegalnych.
- Ci, którzy przyjeżdżają legalnie, chcą pracować, chcą studiować i zostać inżynierami i lekarzami - chwała im za to. Myślę, że ci doskonale się u nas zaaklimatyzują - mówi Andrzej Sączek, radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika.
- Natomiast nielegalnym uchodźcom mówimy: "stop". Nie chcemy takiego ubogacania kulturowego. Polityka multi-kulti widać w Europie przynosi złe żniwo - ocenia radny Andrzej Sączek.
Inny z rybnickich radnych PiS - Karol Szymura - deklaruje natomiast, że jako rajcowie tego ugrupowania postarają się zrobić wszystko, aby do Rybnika nie dotarli nielegalni imigranci.
- Będziemy zabiegać, żeby w Rybniku nie było nielegalnych imigrantów - zapewnia radny Karol Szymura, dodając, że w tej kwestii były już składane interpelacje.
Całej Polski ma natomiast dotyczyć specjalna ustawa, którą złożyli już politycy PiS w parlamencie. - Złożona została ustawa, która pozwoli wskazać państwa, co do których mamy wątpliwości, nie przyjmować tych migrantów, zawiesić sprawy azylowe - przyznaje poseł Michał Woś i dodaje, że w ten sposób postąpiła już Dania, której to rząd ogłosił, że nie przyjmuje żadnych wniosków azylowych.
Referendum w sprawie imigrantów odbyło się już dwa lata temu. Nie było wiążące
Przypomnijmy, że w sprawie uchodźców odbyło się już jedno referendum. Miało ono miejsce przed niespełna dwoma laty - jesienią 2023 roku - przy okazji ówczesnych wyborów parlamentarnych. Nie było ono jednak wiążące, a obecny kryzys z imigrantami ma być tego właśnie skutkiem.
- To jest niebezpieczeństwo, które sprowadziliśmy sobie sami na głowę tym, że nie wzięliśmy albo większość Polaków nie wzięła udziału w referendum. Musimy teraz to naprawić - zauważa Stefania Pach, koordynująca Ruchem Obrony Granic (który "obywatelsko" prowadzi kontrole na granicach) w rybnickim okręgu wyborczym.
Problem z "imigrantami" w Rybniku występował już przed laty? Z miejscowymi niekoniecznie asymilowali się przyjezdni do pracy w kopalniach...
Pewne jest, że jeszcze zanim ewentualnie nastąpi kolejne referendum w kwestii imigrantów, w Rybniku będzie miał miejsce marsz przeciwko nim. Odbędzie się on w przyszłą sobotę (19 lipca) na rybnickim rynku. Jego organizatorami są działacze Konfederacji.
Tymczasem - jak się okazuje - choć w Rybniku obecnie nie ma problemów z imigrantami, takie występowały w nim w przeszłości. Kilkadziesiąt lat temu. Pisała o nich nawet ówczesna prasa.
Powodującymi różnego rodzaju kłopoty były osoby, które napłynęły do Rybnika i okolicznych miast i miejscowości za pracą w górnictwie. Na ten fakt zwrócił uwagę jeden z użytkowników portalu X (dawniej Twitter) Szymon Pifczyk, odnosząc się w ten sposób do organizacji w Rybniku antyimigranckiego marszu przez Konfederację.
- Trochę śmieszy mnie w tym temacie obecność Rybnika na tej liście, bo 50-60 lat temu w Rybniku i okolicach to Polacy byli demonizowani jako ci przynoszący przestępczość imigranci - pisze na X-ie, Szymon Pifczyk, na dowód zamieszczając doniesienia z wydań "Nowin" z lat 50-tych.
W jednym z nich - dokładnie w 9 numerze z 1958 roku - pojawił się nawet apel do milicji o rozwiązanie tego problemu.
- Autorzy wyliczają bilans ostatniego roku: kilkudziesięciu rannych, kilku zabitych, zdemolowane sale taneczne i bary oraz nożownicy terroryzujący górnicze miejscowości - przytacza informacje z "Nowin", Szymon Pifczyk, który na X-ie zamieszcza różnego rodzaju wpisy dotyczące także Śląska.