Ryk silników i akcja dla małej Zuzi w Szczecinku. Motocykliści z regionu rozpoczęli tegoroczny sezon
Motocykliści z naszego regionu – zgodnie z coroczną wiosenną tradycją – zjechali tłumnie do Szczecinka, aby wspólnie zainaugurować tegoroczny sezon. Oprócz lokalnych miłośników motocykli, można było również zauważyć tablice rejestracyjne m.in. z Drawska, Koszalina, Białogardu, Człuchowa, Połczyna-Zdroju czy z Miastka. Przedział wiekowy też był spory – od kilkulatków, którzy towarzyszyli rodzicom i od najmłodszych lat łapią motocyklowego bakcyla, po tych, którzy swoją przygodę z ryczącymi jednośladami rozpoczynali dekady temu.
Podobnie jak w poprzednich latach, także i tym razem motocykliści spotkali się na mszy świętej. Nabożeństwo odbyło się w parafii pw. św. Krzysztofa. Następnie zebrali się oni na placu koncertowym na os. Zachód. To stąd wyruszyli przywitać się z mieszkańcami. Zgodnie z coroczną tradycją, uczestnicy wydarzenia w asyście policji przejechali ulicami Szczecinka. Podróż zakończyli na terenie rekreacyjnym przy muszli koncertowej w miejskim parku. To tu przez kilka godzin trwała impreza.
- Tradycyjnie, jak zawsze w maju, wspólnie rozpoczynamy sezon motocyklowy. Przy czym dziś prowadzimy także akcję charytatywną. Zbieramy pieniądze na leczenie małej Zuzi, która ma poważną wadę nóżki – mówi nam Marcin Karmazyn, rzecznik prasowy Szczecineckiej Grupy Motocyklowej, będącej głównym organizatorem wydarzenia. - Jest z nami dziś rewelacyjny DJ Siwy, mamy zupę grochową, kiełbaskę, ciasto, jest kawa, herbata. I przede wszystkim mamy dobre towarzystwo.
Naszych motocyklistów zapytaliśmy również o to, czy mają już bardziej skonkretyzowane plany na tegoroczny sezon i czy już planują jakieś wyprawy. Jak przyznają, zawsze działają spontanicznie i takie wyprawy są najlepsze.
- Konkretnych planów na ten sezon jeszcze nie mamy. Na pewno będziemy jeździć. Ale my działamy zawsze spontanicznie – jest hasło i jedziemy. Ale mogę już zdradzić, że jesteśmy na przykład zaproszeni do Parsęcka na piknik charytatywny. Dostaliśmy też zaproszenie ze szkoły specjalnej, aby dzieci z placówki mogły obejrzeć z bliska motory, przygazować, usiąść na motocyklu. Na pewno będzie to dla nich i dla nas fajnie spędzony dzień – dodaje Marcin Karmazyn.
W trakcie pikniku prowadzona była również akcja charytatywna dla małej Zuzi Dzimińskiej, która urodziła się z poważną wadą. Jej prawa nóżka jest o połowę krótsza. Dziewczynka cierpi na niedorozwój kości udowej oraz brak kości strzałkowej. Organizatorzy zaprosili wszystkich do udziału w szeregu licytacji, gdzie można było wygrać m.in. ręcznie wykonane przedmioty, a nawet voucher na tatuaż. Uczestnicy pikniku nie wahali się ani chwilę, aby okazać wsparcie dziewczynce – ceny niektórych licytowanych przedmiotów szybowały wysoko. Za wrzucony datek do puszki można było także spróbować domowych ciast i innych słodkości. Cały zebrany tego dnia dochód z akcji zostanie przekazany na leczenie małej Zuzi.