Rzeszów: Od nowego roku buspasy tylko dla autobusów? Tego chce ZTM. Co na to kierowcy samochodów?
Z opracowania Zarządu Transportu Miejskiego wynika, że największym problemem w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej są bardzo długie czasy przejazdu autobusów w centrum. Utrudnienia potęguje fakt, że przez obecną organizację ruchu na buspasach, są one mało użyteczne. Zgodnie z przepisami mogą nimi jeździć samochody, w których jest co najmniej 3 osoby. Tymczasem po buspasach poruszają też auta, w których jest tylko kierowca.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Buspasy w Rzeszowie znajdują się m.in. na al. Piłsudskiego, Cieplińskiego, Lubelskiej, Powstańców Warszawy, Dąbrowskiego i Sikorskiego. To jedne z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w mieście.
ZTM zabiega, aby od 1 stycznia 2026 r. zlikwidować uprawnienia do przejazdu buspasami pojazdów na zasadzie "1+2" (kierowca i dwóch pasażerów) oraz wprowadzić funkcjonowanie buspasów całodobowo, co w założeniu ma spowodować skrócenie czasu przejazdów autobusów. Oznacza to, że żaden pojazd osobowy nie będzie mógł jechać buspasem, bez względu na to, ile osób w nim jedzie.
Ostateczną decyzję w tej sprawie będzie musiał podjąć prezydent Konrad Fijołek.
Konsultacje trwają od 27 października do 10 listopada w sprawie siatki połączeń. Sprawa buspasów była też poruszana 5 listopada podczas dyżuru konsultacyjnego dyrekcji ZTM z mieszkańcami Rzeszowa.
- Oczekuję przede wszystkim udrożnienia buspasów, przez które autobusy stoją w korkach i kursują rzadziej, bo tak naprawdę to, że one teraz stoją na buspasach, powoduje, iż nie realizują większej liczby kursów. Po udrożnieniu buspasów można by zrealizować dużo więcej kursów, zwiększyć częstotliwość przejazdów. Oczekuję też redukcji linii ze względu na to, że mamy w Rzeszowie bardzo niskie częstotliwości kursowania wszystkich linii, a samych linii mamy bardzo dużo. Gdyby linii było mniej, ale kursujących częściej, to dużo łatwiej byłoby nam się przesiadać i dostać z jednego miejsca do drugiego - uważa Sławomir Kocan, prowadzący bloga "Rzeszów komunikacyjny".
Z kolei kierowcy kategorycznie sprzeciwiają się ustalenia pasa tylko dla autobusów kosztem innych pojazdów.
- Jeśli zakażą jazdy po buspasach, to w mieście zapanuje potężny chaos. Korki będą się ciągnąć długimi godzinami. Dla kierowców to koszmar. Prowadzę firmę i nie dla własnej wygody, ale z konieczności moi pracownicy samochodami przemieszczają się po różnych częściach miasta. Jak polikwidują możliwość jazdy buspasami na głównych ulicach, to pewnie będę musiał zlikwidować interes, bo nigdzie nie będzie można dotrzeć na czas - żali się pan Andrzej, przedsiębiorca z Rzeszowa.
"1+2" to fikcja
ZTM broni swojej koncepcji udrożnienia buspasów, dowodząc, że obecna zasada "1+2" to fikcja.
- System jeden plus dwa obowiązujący w Rzeszowie jest ewenementem na skalę Polski. W żadnym innym mieście takich rozwiązań się nie stosuje. Nasi pracownicy poszli w teren i liczyli, ile osób uprawnionych, a ile nieuprawnionych z tych buspasów korzysta. Wynik niestety był zatrważający, bo ponad 50 procent samochodów, które jechały po buspasach, nie spełniało kryterium jeden plus dwa. W związku z tym jest to namacalny dowód, aby wprowadzić zmiany - twierdzi Monika Skowrońska Ziomek, zastępca dyrektora ZTM Rzeszów.