Sąd Okręgowy w Piotrkowie utrzymał areszt dla Sebastiana M, podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Sierosławiu
Sąd Okręgowy w Piotrkowie utrzymał areszt dla Sebastiana M.
W piątek 13 czerwca 2025 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie rozpatrywał zażalenie obrony na areszt dla Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęły trzy osoby. Postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Sebastiana M. na 30 dni wydał Sąd Rejonowy w Piotrkowie na posiedzeniu, które odbyło się 27 maja 2025 roku. Obrońca podejrzanego nie zgodził się z tym postanowieniem i złożył zażalenie do Sądu Okręgowego w Piotrkowie.
- Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim utrzymał w mocy postanowienie Sądu Rejonowego w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego uznając, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy w sposób prawdopodobny wskazuje, iż dopuścił się on popełnienia zarzucanego mu czynu, mówi sędzie Agnieszka Leżańska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. Ponadto w sprawie zachodzi uzasadniona obawa ukrycia się lub ucieczki podejrzanego, a czyn zarzucany podejrzanemu jest zagrożony surową karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Postanowienie jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu. Sąd uznał, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy z wysokim prawdopodobieństwem wskazuje, iż podejrzany dopuścił się zarzucanego mu czynu. Przede wszystkim wskazują na to zeznania świadków, którzy byli uczestnikami zdarzenia drogowego, opinie biegłych sądowych w zakresie rekonstrukcji wypadków, jak również opinie biegłych medyków, którzy dokonali oględzin ciał trzech osób, ofiar wypadku i obrażeń osoby, która została ranna. Uznając, iż uchodzi uzasadniona obawa ukrycia się lub ucieczki podejrzanego sąd miał na uwadze jego dotychczasowe postępowania.
Co robił Sebastian M. po wypadku w Sierosławiu i jak się tłumaczył?
- Jak wiemy do tragicznego zdarzenia doszło 23 września 2023 roku, już następnego dnia zatrzymano prawo jazdy i telefon podejrzanego, mówi sędzia Agnieszka Leżańska z SO w Piotrkowie Tryb. . W ciągu 5 dni wydano postanowienie o zatrzymaniu prawo jazdy, a już 11 dni po zdarzeniu prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów. W tym czasie podejrzany już niestety był poza zasięgiem polskiego wymiaru sprawiedliwości, albowiem posługując się niemieckim paszportem wyjechał do Niemiec, stamtąd do Turcji, następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Podejrzany tłumaczył się planami biznesowymi i koniecznością wyjazdu za granicę, jednakże w żaden sposób nie zostało to udokumentowane, tym bardziej potrzeba takiego pobytu przez okres prawie dwóch lat. Należy podkreślić, iż od momentu złożenia wniosku o ekstradycję podejrzanego do czasu jego przyjazdu do kraju minęło prawie 20 miesięcy. Tutaj ta argumentacja w żaden sposób nie może znaleźć uzasadnienie w ocenie sądu i sąd nie dał wiary tłumaczeniu podejrzanego. Uznał, iż ewidentnie postępowanie podejrzanego wskazuje na chęć ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości, uniknięcia odpowiedzialności karnej i służy utrudnianiu postępowania karnego. Sąd nie podzielił argumentacji prokuratora w zakresie obawy mataczenia argumentując to w ten sposób, że materiał dowodowy został już zgromadzony w sposób bardzo szeroki, wszyscy istotnie w sprawie świadkowie zostali przesłuchani, niektórzy wielokrotnie.
Jest wniosek o kolejny areszt dla Sebastiana M.
- W związku z tym, że areszt 30-dniowy upływa za niemal dwa tygodnie prokuratura złożyła już wniosek o dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania na okres do trzech miesięcy wobec podejrzanego Sebastiana M. mówi prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Ten okres powinien być wystarczający do tego, żeby przeprowadzić wszystkie planowane czynności. Zasięgnęliśmy już opinii biegłych za zakresu rekonstrukcji wypadków, którzy mają się odnieść do wyjaśnień podejrzanego, który przystąpił wraz z obrońcami do zapoznawania się z aktami, wobec tego przysługuje mu możliwość składania wniosków dowodowych. Postępowanie jest na bardzo zaawansowanym etapie. Wniosek o zastosowanie aresztu do trzech miesięcy będzie rozpatrywany przez sąd w Katowicach.
Wypadek w Sierosławiu na autostradzie A1
W wypadku do którego doszło 16 września 2023 roku w płomieniach zginęła rodzina z pięcioletnim dzieckiem. Na autostradzie A1 w Sierosławiu pod Piotrkowem bmw jadące z prędkością co najmniej 253 km/h uderzyło w samochód kia, którym wracała z wakacji rodzina z Myszkowa: Martyna, Patryk oraz ich pięcioletni syn Oliwier. Auto kia po zderzeniu stanęło w płomieniach, bmw zatrzymało się 200 metrów od miejsca wypadku. Na udostępnionych w internecie filmach widać, jak bmw jadące bardzo szybko mruga światłami, po czym uderza w poprzedzający samochód kia, który chwilę po zderzeniu zaczyna się palić. W pierwszym meldunku policja pominęła udział w wypadku samochodu bmw. Podejrzany o spowodowanie wypadku Sebastian M. z Łodzi nie został zatrzymany na miejscu zdarzenia i uciekł za granicę.
Sebastian M. kierujący BMW podczas wypadku w Sierosławiu na autostradzie A1 pod Piotrkowem jest podejrzany o przestępstwo z artykułu 177 par. 2 kodeksu karnego, za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 lat.