Santocki festiwal wina wraca. Tym razem na Marinie z historycznymi potrawami
Pierwsza edycja festiwalu pokazała organizatorom, że potrzeba większej przestrzeni. – Była świetna impreza, ale troszeczkę mało miejsca, dużo ludzi się tam nie mieściło, były kłopoty z parkingiem – wspomina Paweł Baryła, prezes Stowarzyszenia Santockie Winnice w rozmowie w radiu.
"Kameralne i przyjemne" - nie wielki moloch
Dlatego teraz festiwal przenosi się na Marinę w Santoku. – Są tam większe możliwości, jest parking, większa przestrzeń, ale nie zrobiliśmy z tego wielkiego molochu. Ma to być kameralne i przyjemne – podkreśla Baryła w rozmowie na antenie Radia Zachód.
Organizatorzy chcą połączyć świat wina z potrawami nowomarchijskimi z terenów, na których obecnie się znajdują. – Przytłumaczone zostały stare historyczne książki kucharskie, z których wyciągamy co roku jakieś nowe przepisy – zdradza prezes stowarzyszenia.
Gwiazdy winiarskiego świata przyjadą do Santoka
Na festiwalu pojawią się prawdziwe gwiazdy polskiego winiarstwa. Będzie Robert Piotrowski – historyk z Gorzowa, Bartosz Wilczyński – znawca wina i prezenter, Zmajom Dudkiewicz oraz Giena Miętkiewicz – ekspert lokalnych tradycji i znawca serów. Nie zabraknie też Mariusza Kapczyńskiego – cenionego krytyka winiarskiego z portalu Winisfera.pl.
– Będą różne panele dyskusyjne. Nie chcę za dużo zdradzać. Trzeba przyjechać i to wszystko od dwunastej do wieczora – zachęca Baryła.
"Najlepsze odstresowanie" dla przedsiębiorcy
Sam Paweł Baryła to stolarz z zawodu, który całe życie zajmował się drewnem. – Świat wina może tak wciągnąć, szczerze mówiąc. Dzisiaj chyba więcej czasu poświęcam winnicy, bo to zaczyna mnie cieszyć – przyznaje.
Jak mówi, winnica to najlepsze odstresowanie. – Znaleźć się tam, pójść sobie na winnicę, coś porobić, to jest coś pięknego. Spokój przede wszystkim – dodaje.
"Mamy szczepy szlachetne"
Stowarzyszenie Santockie Winnice to młoda organizacja, ale jakość win rośnie każdego roku. – Co roku obserwujemy, że nasze wina zaczynają lepiej smakować, dostajemy różne wyróżnienia – cieszy się Baryła.
Przewagą santockich winiarzy są szczepy Witz-Winfery, które są szczepami szlachetnymi. – Potencjał jest duży, zwłaszcza że mamy świetne szczepy, które się tu znalazły – podkreśla prezes.
Mikro rejon winiarski na północy województwa
Celem stowarzyszenia jest stworzenie mikro rejonu winiarskiego na północy województwa lubuskiego. – Chcemy być rejonem, który koncentruje kilkanaście winnic w małej przestrzeni, tworząc coś unikatowego na skalę Polski – mówi Baryła.
Organizatorzy nie chcą konkurować z rejonem zielonogórskim, ale stworzyć coś własnego. – Chcemy zrobić coś innego, co może zainteresować nawet winiarzy zielonogórskich – dodaje.
"Potrzebujemy oznaczenia szlaku winnego"
Stowarzyszenie liczy na wsparcie władz lokalnych, szczególnie w oznaczeniu szlaku winnego. – Jak jedziesz samochodem, żeby widzieć skręt pokazujący, że tam jest winnica. To są szczegóły, na które nas jako stowarzyszenia nie stać – wyjaśnia Baryła.
Koncert na zakończenie w niedzielę
Festiwal zakończy się koncertem Jessica Merstein w niedzielę o godzinie 19:00. – Myślę, że to się zakończy fajnym koncercikiem – zapowiada organizator.
Slow Santok Wine and Food Festival odbędzie się 28-29 czerwca na Marinie w Santoku od godziny 12:00. Wiecej informacji w artykule pt.: Slow Santok Wine & Food Festival 2025 – festiwal wina, jedzenia i historii w Santoku