Sękowa: Zacięte licytacje, hojne datki, szalone czarownice - całe miasto gra dla Nikolki Woźniak. Takiego poruszenia dawno nie było!
Stadion w Sękowej huczał i dudniał od samego rana. Najpierw do walki stanęły drużyny piłkarskie służb mundurowych. Choć nie grali głównie amatorzy, to zacięcia im nie brakowało. Gdy wreszcie opuścili boisko, zaczęła się część rozrywkowa. Na kilkunastu stoiskach można było kupić domowe ciasta, pierogi, lemoniadę, kiełbaski.
Kulinarnym hitem była na pewno zupa, którą przygotowała Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Siary. Gotowana w wielkim kociołku, nad ogniem szybko znalazła amatorów. Wielu chciało wiedzieć, jakie składniki i w jakiej proporcji są potrzebne do jej przygotowania, ale Piotr Sekuła, szef Grupy nie był skłonny do ich zdradzania. Dumę z potrawy trudno mu było jednak ukryć.
Podczas imprezy odbyła się także licytacja. Pod młotek poszły koszulki z autografami, pluszaki od policjantów, obrazy lokalnych (i nie tylko) twórców, vouchery, bilety wstępu na różne atrakcje. Walka była naprawdę zacięta. Zaprzyjaźnione ekipy z komend policji, straży pożarnej, ale też koła gospodyń i mieszkańcy nie odpuszczali. Najdroższa okazała się koszulka z autografem Piotra Zielińskiego, która poszła za 3500 złotych!
Wszystkiemu przyglądali się rodzice Nikoli. I trudno im było ukryć wzruszenie. Ciągle mokre oczy mamy i takie same u taty, były wielkim podziękowaniem. Takim bez słów, ale najszczerszym, prosto z serca.