Sekundniki. Ułatwiają czy przeszkadzają na drodze?
Czym są sekundniki?
Jeśli jeszcze nie spotkałeś ich na żadnej drodze, to wyjaśniamy - to urządzenia, które umieszcza się na wybranych skrzyżowaniach i odmierzają czas, który pozostał do zmiany świateł. Ich zadaniem jest poprawa płynności ruchu.
Kierowcy stojąc na czerwonym świetle wiedzą, za ile sekund zapali się zielone i mogą się przygotować odpowiednio wcześniej do ruszenia z miejsca.
Ci, którzy zbliżą się do sygnalizatora otrzymają informację, która pozwoli im podjąć decyzję o tym, czy zacząć hamować, czy jednak zdążą bezpiecznie i spokojnie przejechać przez dane skrzyżowanie. Wielu kierowców mówi o nich pieszczotliwie "czasoumilacze", ponieważ wskazują im, ile jeszcze czasu będzie trwało czerwone światło, dzięki temu poprawiając komfort oczekiwania.
Sekundniki są bardzo popularne za granicą, jednak w naszym kraju (chociaż funkcjonują w niektórych miastach), wciąż wzbudzają wiele wątpliwości.
Sekundniki są niebezpieczne dla kierowców?
Urządzeń nie da się zainstalować w miejscach, w których działa inteligentna sygnalizacja zmiennoczasowa. Jeśli do tego by doszło, wówczas sekundnik może pokazywać błędny czas świecenia zielonego światła. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy komputer sterujący sygnalizacją uzna, że należy jednak wydłużyć czas przejazdu dla samochodów znajdujących się na prostopadłym do naszego kierunku ruchu, ze względu na panujący korek.
Wielu kierowców jednak ceni sobie to rozwiązanie, zwłaszcza, że przejezdność dróg, na których są zamontowane, zwiększyła się o ponad 10%, a do tego poprawia się komfort prowadzenia pojazdu.
Ministerstwo Infrastruktury nie do końca zgadza się z efektywnością sekundników twierdząc, że nie poprawiają one bezpieczeństwa i płynności ruchu. W zamian proponuje z kolei wprowadzenie opcji pulsującego przez kilka sekund zielonego światła, które będzie ostrzegało zmotoryzowanych przed zapaleniem się żółtego światła.
Jak to wygląda w innych krajach?
Władze Niemiec, Austrii, Holandii i Ukrainy zgadzają się z powyższą teorią, że stosowanie sekundników przyczynia się do prowokowania niebezpiecznych zachowań wśród kierowców. Z kolei w Holandii, Ukrainie i Rosji wykazano, że tego rodzaju urządzenia sprawdzają się w przypadku pieszych i rowerzystów, jednak nie zostało to poparte żadnymi danymi statycznymi.