Skazany za jazdę po alkoholu i ucieczkę przed policją. 32-latek usłyszał wyrok
Pijany kierowca nie zatrzymał się do kontroli na S19
Do groźnego incydentu doszło wieczorem 31 maja 2025 roku, tuż przed godziną 23:00, na trasie ekspresowej S19 w okolicach miejscowości Jasionka. Funkcjonariusze Wydziału ds. Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę Audi A6. Mężczyzna, mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, zignorował polecenia i kontynuował jazdę.
Pojazd poruszał się z nadmierną prędkością, która nie była dostosowana do warunków panujących na drodze. Po chwili auto uległo awarii – uszkodzenie koła sprawiło, że kierowca stracił panowanie nad samochodem. Zatrzymał się dopiero na poboczu, gdzie został ujęty przez policjantów.
Za kierownicą siedział 32-letni Mateusz S., mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Okazało się, że prowadził pojazd będąc pod silnym wpływem alkoholu – wynik badania alkomatem wskazywał od 0,96 do 1,03 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
Powtórne złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów
Mateusz S. nie tylko był nietrzeźwy, ale też nie miał prawa prowadzić pojazdów. Już wcześniej został prawomocnie skazany za podobne przestępstwo i objęty sądowym zakazem kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Mimo to ponownie wsiadł za kierownicę, łamiąc wydane wobec niego postanowienia sądu.
Po zatrzymaniu mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Tam, 2 czerwca, odbyło się jego przesłuchanie. Mateusz S. przyznał się do zarzucanych czynów i złożył stosowne wyjaśnienia. Ze względu na charakter sprawy i jej okoliczności, prokuratura uznała, że istnieją przesłanki do rozpoznania jej w trybie przyspieszonym.
Szybki proces i surowy wyrok
Sąd Rejonowy w Rzeszowie niezwłocznie zajął się sprawą 32-latka. Postępowanie toczyło się w trybie przyspieszonym, a jego finałem był wyrok skazujący. Mateusz S. został uznany za winnego i wymierzono mu łączną karę jednego roku pozbawienia wolności.
To jednak nie jedyne konsekwencje, jakie poniósł. Sąd zdecydował również o orzeczeniu dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Nałożono też obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego w wysokości 15 000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Dodatkowo orzeczono przepadek pojazdu, którym kierował oskarżony.
Wyrok wydany przez sąd nie jest prawomocny.