Supraśl: "Pólko" to popularne miejsce bez podstawowych udogodnień
- To miejsce jest naprawdę piękne i bardzo chętnie przyjeżdżają tu rodziny z dziećmi oraz turyści z całego regionu. Niestety, od kilku lat sytuacja z utrzymaniem porządku wygląda coraz gorzej. Brakuje koszy na śmieci, a te, które są, często są przepełnione. Nie ma też żadnych toalet przenośnych, więc wiele osób załatwia potrzeby w lesie lub nad brzegiem rzeki. W efekcie odpady leżą wszędzie: na trawie, przy drzewach, nad wodą. Wygląda to bardzo nieestetycznie i nie jest przyjazne dla środowiska - opisuje czytelnik.
Regularne sprzątanie i problemy z zaśmieceniem
Ewelina Szklarzewska, rzeczniczka regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, potwierdza, że "Pólko" znajduje się w Nadleśnictwie Supraśl i rzeczywiście cieszy się dużą popularnością, co powoduje wzrost presji turystycznej. Nadleśnictwo sprząta teren dwa razy w tygodniu - przed i po weekendzie. Niestety, nocą zwierzęta często rozrywają worki na śmieci, a niektórzy odwiedzający pozostawiają odpady w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
- Obserwujemy podobne zjawiska także na innych naszych obiektach, na przykład na kładce w Krzemiance. Mimo obecności koszy na śmieci, a w niektórych miejscach także toalet przenośnych, problem zaśmiecenia jest nadal duży. Niestety, część osób nie stosuje się do zasad, co utrudnia utrzymanie porządku - dodaje rzeczniczka.
Pieniądze dla uzdrowisk z województwa podlaskiego. Supraśl i Augustów dostaną pół miliona zł | Kurier Poranny
Infrastruktura i monitoring
Jak wynika z informacji Lasów Państwowych, na terenie "Pólka" znajdują się dwa duże betonowe kosze na śmieci oraz wyznaczone miejsca na ogniska. Obszar jest monitorowany przez patrole przeciwpożarowe i doraźnie przez straż leśną. Na miejscu ustawiona jest tablica z regulaminem korzystania z tego miejsca, a polana objęta jest programem "Zanocuj w lesie".
- Dla wygody odwiedzających udostępniono drogę leśną, dzięki czemu można pozostawić pojazdy nie tylko przy drodze asfaltowej na przygotowanym miejscu postoju, ale także dowieźć sprzęt piknikowy bezpośrednio nad wodę - dodaje rzeczniczka.
Ostatnio miejsce zostało dodatkowo skontrolowane przez inżyniera nadzoru i - jak zapewniają Lasy Państwowe - wszystko jest w porządku.
- Nie stwierdzono żadnych śmieci ani innych niepokojących sytuacji. Mimo rosnącej liczby odwiedzających nadleśnictwo podejmuje działania, aby "Pólko" było czyste i przyjazne, zachowując jego leśny i dziki charakter - mówi Szklarzewska.