Sklepy robią coraz więcej promocji dla konsumentów. Następuje renesans gazetek promocyjnych
To dane z raportu Hiper-Com Poland i Grupy BLIX.
– To reakcja sieci na rosnącą wrażliwość cenową konsumentów i potrzebę szybkiego pobudzenia sprzedaży. Po spadku o 8,1 proc. w 2024 roku, spowodowanym cięciami kosztów i digitalizacją, detaliści wracają do sprawdzonych narzędzi o wysokiej skuteczności. Promocje stały się kluczowym mechanizmem walki o klienta w warunkach hiperkonkurencji i spowolnienia gospodarczego – ocenia Karina Gręda z Hiper-Com Poland.
Analizując poszczególne wyniki, można zauważyć, że największy wzrost zaliczyły sieci typu cash&carry – o 36 proc. Wynik sklepów convenience poprawił się o 28,4 proc., a marketów budowlanych (DIY) – o 24,4 proc. Z kolei największe spadki zanotowały sklepy RTV-AGD – o 30,4 proc., a także drogerie i apteki – o 16,9 proc.
– Odnotowane wzrosty odnoszą się do pozytywnego trendu dla małych powierzchni, co oznacza presję na oferty hurtowe dla małych sklepów - zauważa dr Maria Andrzej Faliński, wieloletni ekspert rynku handlowego.
Jego zdaniem, zmiana rynkowa to też efekt promocyjnych wyprzedaży ofert zimowych i nowych, specjalnych promocji sezonu wiosenno-letniego. Sklepy typu convenience stały się liderem zakupów okazyjnych, związanych z wizytami gości, niedzielnymi spotkaniami czy wypadami na działkę. Kiedyś w tym celu jechano do hipermarketu na zakupy. Teraz to się zmienia, co dalej umacnia dominację mniejszych powierzchni.
– W przypadku sklepów RTV-AGD spadek liczby tradycyjnych gazetek promocyjnych wynika przede wszystkim z przesunięcia działań marketingowych do kanałów cyfrowych - twierdzi dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX. - Klasyczne, papierowe gazetki tracą na znaczeniu na rzecz wersji digitalowych, które pozwalają na częste aktualizacje cen, dynamiczne zarządzanie ofertą oraz stosowanie promocji jednodniowych, co jest trudne lub wręcz niemożliwe w przypadku drukowanych materiałów.
Zdaniem eksperta, taki model promocji jest znacznie bardziej elastyczny i lepiej dopasowany do oczekiwań współczesnych konsumentów, którzy coraz częściej szukają ofert online i podejmują decyzje zakupowe na podstawie aktualnych informacji dostępnych w sieci. Z kolei, jeśli chodzi o drogerie i apteki, spadek może być związany z przeniesieniem komunikacji do kanałów cyfrowych.
Z kolei patrząc na liczbę promocji w gazetkach widzimy, że w pierwszym kwartale br. wzrost dla całego rynku był na poziomie 11,7 proc.
– Widać splot dwóch okoliczności. Głównie chodzi o wzrost przychodów gospodarstw domowych i popularność modelu łączenia dużych zakupów z uzupełniającymi, robionymi właśnie w sklepach convenience. 2024 już był rokiem odprężenia i powrotu do większej konsumpcji i aktywnego poszukiwania racjonalnych sposobów wydania większych pieniędzy – mówi dr Maria Andrzej Faliński.
Z kolei Karina Gręda wskazuje, że konsumenci zauważyli większą liczbę promocji – zarówno w aplikacjach, jak i fizycznie w sklepach czy skrzynkach. Częstsze rotacje ofert, większy wybór i silniejsza komunikacja promocyjna wpłynęły na codzienne decyzje zakupowe. Szczególnie widoczne jest to w produktach pierwszej potrzeby, gdzie konkurencja cenowa jest najbardziej odczuwalna. Dla wielu klientów gazetki znów stały się podstawowym źródłem informacji o cenach.
Konsumenci stawiają na sklepy z ofertami w korzystnych cenach, co oznacza zwrot w stronę dyskontów, które notują wzrost sprzedaży i w efekcie zwiększają liczbę sklepów. Stąd ekspansja nowych produktów i ofert. Z kolei spadki drogerii i aptek oraz sklepów RTV-AGD to efekt sezonowy, bowiem wiosną mniej korzysta się z takich placówek.