Mszy św. przewodniczył bp Rudolf Pierskała, który zachęcał, by żyć według przykazań i "naśladować pokorę i ofiarną miłość Jezusa Chrystusa Króla". Górnicy różnych sektorów - od węgla kamiennego i brunatnego, przez rudy, sól, siarkę i miedź, po ropę naftową - wspólnie modlili się o szacunek dla pracy, bezpieczeństwo w kopalniach i stabilność miejsc zatrudnienia. Obok nich na Jasną Górę przybyły rodziny, emeryci i pracownicy elektrowni oraz elektrociepłowni.
Niepewna przyszłość górnictwa
Pielgrzymka odbyła się w atmosferze rosnącego niepokoju o sytuację branży. Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność", podkreślał, że górnictwo węgla kamiennego znajduje się w szczególnie trudnym położeniu. Krytykował politykę Komisji Europejskiej, określając ją jako "religię klimatyczną", oraz zwracał uwagę, że Polska nadal posiada duże pokłady węgla, a przechodzenie na gaz czy atom nie zapewni taniej energii. - Zamiast opierać się na swoim, są dążenia, by opierać się na obcych surowcach - mówił.
TYLKO U NAS! Katarzyna Niezgoda o "Afryce Express". Zdradziła, co z "faworyzacją" Edyty Zając
W środowisku narasta również lęk związany z brakiem notyfikacji pomocy publicznej dla kopalń. Górnicy podkreślają, że bez zgody Komisji Europejskiej transformacja może wymknąć się spod kontroli, a pracownicy nie będą wiedzieli, kiedy zakończy się wydobycie w ich zakładach. - Z górnika nie zrobi się fryzjera - komentują sceptycznie.
Głosy z kopalń i platform. O pracy, ryzyku i wierze
Na Jasną Górę dotarli też górnicy z Wybrzeża, w tym pracownicy Orlen Petrobaltik. Kapelan górników morskich, ks. Grzegorz Stolczyk, przypominał, że pielgrzymka to także modlitwa za tych, którzy pracują na platformach, zmagając się z żywiołem Bałtyku.
- A na pielgrzymce modlimy się też o to, by mieć pracę, żeby ciągle móc się rozwijać - podkreślał inżynier Jerzy Barzak.
Szczególnie mocno wybrzmiał głos Józefa Kowalczyka, emerytowanego górnika kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej, który wspominał tragiczny wypadek z 2006 roku, gdy zginęło 23 górników.
- Górnika nie wyszkoli się w miesiąc, dwa, trzy - mówił, wskazując, że ekonomia nie może zwyciężać nad życiem i bezpieczeństwem. - Górnik jest twardy, nie tylko do pracy, ale twardy do wiary - podkreślał.
W ramach pielgrzymki zabrzmiała Górnicza Orkiestra Dęta "Bytom", a na jasnogórskiej wieży zawisły zielono-czarne flagi. Ich symbolika - czerń podziemi i zieleń tęsknoty za światłem - przypomina o codziennym trudzie górników. Spotkanie poprzedza zbliżającą się Barbórkę, najważniejsze święto ludzi pracujących w górnictwie. (BP JG)