Śląskie: Mała architektura, która zawstydza wielkie projekty
W tym artykule:
Kino plenerowe w Suszcu. Mała bryła, wielka architektura
Na pierwszy rzut oka to tylko niewielki pawilon z betonu, szkła i modrzewiowych desek, niepozorny w skali całego parku. Kiedy jednak usiądzie się na widowni albo podejdzie bliżej, łatwo poczuć, że kryje się w nim coś więcej niż prosta konstrukcja. To powrót do dawnych kinowych wspomnień sprzed kilkudziesięciu lat, gdy faktycznie było tutaj kino i jednocześnie początek nowego rozdziału lokalnej kultury. Zaledwie 89 metrów kwadratowych wystarczyło, by stworzyć przestrzeń, która nadaje codziennym wydarzeniom wyjątkową oprawę. Musiałem zobaczyć go bliżej.
Bryła jest prosta: prostopadłościan o wymiarach 12 na 7,4 metra i wysokości około 5 metrów. Surowy beton barwiony w masie na grafitowo nadaje jej powagi, ale nie chłodu. Ślady po deskach szalunku, które pozostają widoczne na elewacji, sprawiają, że powierzchnia żyje i reaguje na światło, przywołuje dotyk materiału, przypomina o procesie tworzenia. Ten wybór technologiczny nadał temu budynkowi indywidualnego charakteru.
Ciepło wprowadza drewno modrzewiowe, z którego wykonano siedziska widowni. Materiał wybrany z myślą o trwałości, odporny na warunki atmosferyczne. Jego barwa i faktura łagodzą surowość betonu i czynią wnętrze przyjaznym, wręcz kameralnym. Całość dopełniają balustrady pełnoszklane, przezroczyste, minimalistyczne, które nie konkurują z bryłą, ale podkreślają jej otwartość.
Scena, która otwiera się w dwóch kierunkach
Największym atutem tego projektu nie jest jednak sam wygląd, ale funkcjonalność. Kino plenerowe w Suszcu zostało zaprojektowane tak, aby żyło w dwóch odsłonach. Od strony zadaszonej widowni mieści do 50 osób i świetnie sprawdza się podczas kameralnych pokazów filmowych, koncertów czy spektakli. Ale scena może też otworzyć się w stronę parku, a wtedy mała bryła staje się tłem dla wydarzenia o znacznie większej skali.
To świetne rozwiązanie ma ogromne znaczenie społeczne. Architektura nie zamyka się tutaj w murach, lecz wychodzi w przestrzeń publiczną. Park staje się naturalną scenografią, a widownia rozszerza się na ławki, leżaki i trawnik. Kino staje się więc miejscem pikników, spotkań, zajęć edukacyjnych.
W świecie, w którym architektura publiczna bywa często przypadkowa, tymczasowa albo podporządkowana kompromisom, projekt w Suszcu imponuje konsekwencją. Nie ma tu zbędnych ozdobników, jest za to jasna idea i starannie dobrane materiały. Beton barwiony w masie, drewno modrzewiowe, szkło. Wszystko to składa się na obraz budynku prostego, a jednocześnie wyrazistego. Dzięki nadwieszeniu przestrzeni widowni bryła zyskuje lekkość i dynamikę, a otwarte boczne ściany podkreślają jej dostępność.
Małe kino dostrzeżone przez wielkich
Ta jakość została dostrzeżona także poza Suszcem. Kino plenerowe zdobyło II równorzędną nagrodę w konkursie Polski Cement w Architekturze 2023, gdzie wyróżniano obiekty nieduże, ale świadomie zaprojektowane i wykonane z betonowej materii. Jury zwróciło uwagę, że realizacja idealnie wpisuje się w ideę dobrej architektury w małej, ale skali dostępnej, funkcjonalnej, a zarazem niebanalnej. Obiekt zwyciężył także w konkursie na Najlepszą Przestrzeń Publiczną Województwa Śląskiego w kategorii "przestrzeń publiczna".
Nagroda jest ważna, ale jeszcze ważniejsze jest to, jak kino funkcjonuje na co dzień. Nie stoi puste, lecz przyciąga mieszkańców i staje się ich miejscem spotkań. I takich przemyślanych inwestycji życzyłbym innym miejscowościom na Śląsku.