Śląskie: Tragiczne statystyki wypadków na hulajnogach elektrycznych. Odblokowane pędzą nawet do 75 km/h. Przepisy do zmiany

Dramatyczna statystyka i jedno pytanie: ile jeszcze tragedii potrzeba, żebyśmy zrozumieli, że hulajnoga w nieodpowiedzialnych rękach to zagrożenie dla życia? Tylko w okresie od początku roku do 15 lipca, na terenie woj. śląskiego doszło już do 189 wypadków z udziałem użytkowników hulajnóg. To nie tylko suche liczby – za każdą z nich kryje się człowiek. W jednym z tych zdarzeń zginął 12-letni chłopiec. Statystyki rosną z dnia na dzień, a skala problemu przestaje mieścić się w ramach zwykłej nieostrożności.
Tragiczne statystyki wypadków na hulajnogach elektrycznych w woj. śląskim. Odblokowane pędzą nawet do 75 km/h
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | arc, kompilacja przykładowa
Robert Lewandowski
  • Tragiczne statystyki wypadków na hulajnogach elektrycznych w woj. śląskim. Odblokowane pędzą nawet do 75 km/h
  • Tragiczne statystyki wypadków na hulajnogach elektrycznych w woj. śląskim. Odblokowane pędzą nawet do 75 km/h
[1/2] 15 lipca w nocy, bytomska drogówka zauważyła kobietę poruszającą się na hulajnodze. Jej tor jazdy wskazywał, że może być pod wpływem alkoholu. 29-latka zdecydowała się kierować tym środkiem transportu, mając w organizmie prawie pół promila. Za popełnione wykroczenie otrzymała mandat w wysokości 1000 złotych. Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | arc, zdjęcie poglądowe

Fatalny bilans dotyczący wypadków na hulajnogach elektrycznych

W Częstochowie 42-letni mężczyzna przewrócił się podczas jazdy hulajnogą elektryczną i upadł na jezdnię. Trafił do szpitala w stanie ciężkim, z poważnymi obrażeniami ciała. W Tychach, tuż po północy, 15-latek wiózł na hulajnodze elektrycznej swojego młodszego kolegę. Stracił panowanie nad pojazdem. Chłopiec doznał pęknięcia czaszki i obrzęku mózgu, jego pasażer – wstrząsu mózgu. Kilka dni temu, w miejscowości Szare w gminie Milówka, życie stracił 12-letni Dawid. Wszystko wskazuje na to, że wywrócił się, jadąc hulajnogą elektryczną. Prawdopodobnie nie miał na głowie kasku.

To tylko niektóre z dramatycznych zdarzeń, które od początku roku rozgrywają się na śląskich drogach. Za każdym razem powtarza się ten sam scenariusz: chwila nieuwagi, brak zabezpieczeń, zbyt duża prędkość — i tragedia, której można było uniknąć.

A wszystko to dzieje się w czasie, gdy lato kusi słońcem, wolnością i beztroską. Coraz więcej osób sięga wtedy po hulajnogi elektryczne – modne, szybkie, dostępne niemal na każdym rogu. Opanowały ulice miast, stając się symbolem nowoczesnej mobilności. Kuszą wygodą, dają złudne poczucie swobody. Ale coraz częściej ta lekkość kończy się dramatem. 189 zdarzeń drogowych z udziałem hulajnóg elektrycznych od początku roku w woj. śląskim. 42 z nich to poważne wypadki, 41 osób rannych, niektórzy walczą o życie i zdrowie, inni tej walki już nie wygrali. Dla porównania: w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 120. Różnica? 69 zdarzeń więcej. 17 rannych więcej. 17 dramatów więcej.

Prosta droga do zwiększenia mocy... i ryzyka wypadku

Wysoka liczba wypadków na hulajnogach elektrycznych to nie przypadek. Za statystykami kryje się brutalna rzeczywistość: brawura, jazda po alkoholu, brak kasku, lekceważenie przepisów i zwykły brak wyobraźni. Hulajnogi miały być szybkim, lekkim i ekologicznym środkiem transportu. W praktyce jednak zbyt często zamieniają się w narzędzie, które kończy jazdę nie pod domem, lecz w szpitalnym oddziale — albo, tragicznie, w prosektorium. Problem nie leży w technologii, ale w podejściu użytkowników. Zbyt wielu z nich korzysta z hulajnóg w sposób skrajnie nieodpowiedzialny — bezmyślnie, lekkomyślnie, ignorując zasady bezpieczeństwa. A to prosta droga do tragedii.

Co gorsza, dochodzi jeszcze jeden niepokojący trend: zdejmowanie fabrycznych ograniczeń prędkości. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, hulajnoga elektryczna zaliczana jest do kategorii UTO — urządzeń transportu osobistego — i może poruszać się z maksymalną prędkością 20 km/h. Choć wiele modeli ma silniki zdolne do osiągania znacznie większych prędkości, producenci blokują je zgodnie z wymogami prawa.

Niestety, coraz więcej użytkowników świadomie łamie te ograniczenia. Odblokowanie hulajnogi jest stosunkowo proste — instrukcje są dostępne w internecie, a nawet jedna z dużych sieci handlowych opublikowała poradnik pokazujący, jak to zrobić. Efekt? Większa prędkość, mniejsza kontrola, dłuższa droga hamowania — i jeszcze większe ryzyko.

- Okazuje się, że odblokowanie prędkości w hulajnodze jest jak najbardziej możliwe! Sposoby na odblokowanie prędkości w hulajnodze mogą być różne – w zależności od tego, jaki sprzęt posiadasz. Producenci mają zróżnicowane podejście do tej kwestii zarówno w ramach oprogramowania, jak i samej konstrukcji. Użytkownicy natomiast na własną rękę szukają sposobów, jak te ograniczenia obejść - to fragment poradnika na stronie jednej ze znanych sieci handlowych, w którym choć umieszczono informację o bezwzględnym nakazie stosowania się do przepisów ruchu drogowego, dalej umieszczono konkretną instrukcję zdejmowania ograniczeń dla określonych typów hulajnóg.

Taką usługę można zlecić w serwisach. Tych w woj. śląskim nie brakuje.

- W zależności od modelu to cena od 100 zł do nawet kilkuset złotych. Zainteresowanie jest spore - słyszymy od jednego z serwisantów z Katowic, który woli pozostać anonimowy.

Po odblokowaniu hulajnoga elektryczna może rozpędzać się do prędkości nawet 35 km/h, a w niektórych przypadkach nawet do 75 km/h, w zależności od modelu i producenta. Policja stawia jednak sprawę jasno - respektowanie obowiązujących przepisów to kwestia bezpieczeństwa, życia.

- Korzystając z hulajnóg elektrycznych, musimy pamiętać, że maksymalna dozwolona prędkość to 20 km/h. Jeśli poruszamy się po chodniku, obowiązują dodatkowe zasady: należy dostosować prędkość do tempa pieszego — który przemieszcza się średnio z prędkością około 5 km/h — oraz zawsze ustępować mu pierwszeństwa. Wielu użytkowników zapomina o tych zasadach, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Jazda hulajnogą w miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszych, bez zachowania ostrożności, stanowi zagrożenie zarówno dla kierujących, jak i dla pieszych - przekazuje DZ st. asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Żorach.

Przepisy są jasne... ale do zmiany

Obecnie minimalny wiek do kierowania hulajnogą elektryczną na drodze wynosi 10 lat. Zgodnie z przepisami, w strefie zamieszkania dopuszcza się kierowanie hulajnogą elektryczną przez dziecko w wieku do 10 lat wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Dla osób, które nie skończyły 18 roku życia wymaganym dokumentem stwierdzającym posiadanie uprawnień do kierowania hulajnogami elektrycznymi są karta rowerowa lub prawo jazdy kategorii AM, A1,B1 lub T. Dla każdego odpowiedzialnego użytkownika hulajnóg, nieodzownym elementem wyposażenia jest również kask ochronny. Problem w tym, że obecnie nie jest on wymagany, a jedynie zalecany.

- W momencie zdarzenia drogowego to właśnie kask jest jedyną realną ochroną głowy. Ubranie kasku może znacząco zmniejszyć obrażenia powstające podczas zdarzeń drogowych i uchronić nas przed ich nieuchronnymi konsekwencjami, które w skrajnych przypadkach ciągną się przez całą resztę życia lub też odbierają życie na miejscu wypadku. Niemal każdy upadek z hulajnogi elektrycznej wiążę się z ryzykiem uderzenia głową - przypomina śląska policja.

- Wielokrotnie zdarzenia, w których użytkownik miał kask, kończą się dla niego wyłącznie niegroźnymi potłuczeniami, zaś w przypadkach jego braku, nawet śmiercią - dodaje st. asp. Marcin Leśniak.

Przepisy mają być jednak zmienione. 14 lipca, podczas posiedzenia z udziałem ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka, jednogłośnie podjęto decyzję o wprowadzeniu obowiązku stosowania kasków ochronnych przez dzieci i młodzież do lat 16 podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego. Uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac legislacyjnych w tej sprawie.

- Dostrzegamy zjawisko rosnącej popularności poruszania się hulajnogami elektrycznymi i to przez coraz młodsze osoby. Ministerstwo Infrastruktury nie pozostaje wobec tego obojętne. Staramy się podążać za rozwojem technologicznym, bo prawo powinno reagować na zmieniającą się rzeczywistość. Dlatego zdecydowaliśmy o obowiązku stosowania kasków ochronnych do 16 roku życia - podkreślał wówczas minister Klimczak.

O skali problemu najlepiej może świadczyć jeszcze jeden fakt. Na Oddział Chirurgii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej miesięcznie trafia średnio kilkunastu młodych pacjentów, którzy doznali urazów w wyniku jazdy na hulajnogach elektrycznych lub tradycyjnych, przy czym większość to osoby, które korzystały z urządzeń elektrycznych.

- I często są to przypadki naprawdę poważne. Dominują złamania kończyn, ale zdarzają się też urazy głowy, brzucha czy klatki piersiowej. Bywa że w efekcie wypadku na hulajnodze dochodzi do pęknięcia śledziony, wątroby czy nerek. Szczególnie groźne są urazy głowy, bo niosą ze sobą ryzyko poważnych, neurologicznych konsekwencji - mówi lek. med. Mirosław Harężlak, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.

Nie tylko użytkownicy hulajnóg, ale i rowerzyści zapominają o przepisach

Dramatyczne statystyki nie omijają również rowerzystów. Także w ostatnim czasie na śląskich drogach doszło do kilku tego typu zdarzeń.

- Przypominamy zarówno rowerzystom, jak i osobom korzystającym z hulajnóg, że rowerzysta ma pierwszeństwo dopiero na przejeździe dla rowerów. W ciągu ostatnich dni wielokrotnie dochodziło do zdarzeń, w których to użytkownicy jednośladów wjeżdżali bezpośrednio w bok pojazdu - słyszymy.

Śląska policja apeluje jednocześnie do użytkowników hulajnóg elektrycznych i rowerzystów o rozwagę oraz zachowanie bezpieczeństwa. Kwestie te mają być szczególnie weryfikowane podczas kolejnych działań policyjnych na terenie województwa.

Wybrane dla Ciebie

Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego