Słupsk: Noc Bibliotek. Pokaz dawnych strojów i warsztaty historyczne
Podczas wydarzenia można było spróbować specyfików z XIX-wiecznych przepisów, np. naparów z ziół; sprawdzić lecznicze właściwości olejków; poczuć aromatyczne mieszanki do okadzania domostw, a także posłuchać opowieści o chowalniach i apteczkach w dawnych dworach.
Panie z warsztatu wiktoriańskiego języka roślin opowiedziały o sposobach komunikacji niewerbalnej sprzed 150 lat, a wyprażone w gorącym piasku gęsie pióra czekały na osoby chętne do pisania nimi na czerpanym papierze.
Zdolne rękodzielniczki z SUTW zaproponowały wyhaftowanie monogramu na chusteczce do zabrania na pamiątkę. Można więc było otrzymać namiastkę wyprawy w całości haftowanej i oznaczanej monogramami, jaką otrzymywała każda panna z dobrego domu idąca za mąż w XIX stuleciu.
Panie chcące poczuć się jak damy miały okazję, założywszy kapelusze i rękawiczki koronkowe, degustować herbatę i konfitury z przepisów prababek oraz uczyć się salonowej konwersacji zgodnie z zasadami sovoir vivre'u. Dopełnieniem wejścia w świat salonu z czasów Izabeli Łęckiej była nauka kodu wachlarza, czyli wysyłania "XIX-wiecznych SMS-ów" balowych.