Śrem: "Tu jest, tu było, tak się mówiło - drugie spojrzenie". W Muzeum Śremskim otwarto wyjątkową wystawę
Śrem oczami jego mieszkańców
Abisynia, Plac Paryski albo Pumpenplac, u Sałaty czy Złodziejewo. To tylko niektóre zwyczajowe nazwy śremskich ulic, dzielnic, czy miejsc, które na stałe zagościły w mowie mieszkańców miasta. Część z tych miejsc dawno zniknęła, a pozostałe nadal funkcjonują, często także w innych rolach. To właśnie tym miejscom i ich nazwom poświęcona jest najnowsza wystawa, którą można oglądać w Muzeum Śremskim.
Jaką partią będzie KO? Zdecydowana odpowiedź premiera
Na archiwalnych fotografiach, które zostały zestawione z tymi wykonanymi obecnie, można zobaczyć, jak zmieniał się Śrem na przestrzeni lat. Można również zapoznać się z wypisanymi ciekawostkami na temat tych miejsc.
- Jestem tu czterdzieści lat jako tak zwany obcy. Wydaje mi się, że widzę więcej niż państwo. Widzę więcej, bo wam się to wydaje, że to zwyczajne, takie normalne i wszyscy wiecie i jakoś nad tym się nie pochylacie. Natomiast mnie tutaj sporo rzeczy zaskoczyło. Zaskoczył mnie język, czyli gwara, ale to już było tam wcześniej. Zaskoczyło mnie to, jak dużo jest tutaj miejsc, które nazywają się tak, jak się nazywają, dlatego że ktoś je tak kiedyś nazwał - powiedziała Ewa Nowak z Muzeum Śremskiego, kurator wystawy.
Śremianie nadawali własne nazwy osiedlom i nie tylko
Jak dodała, te nazwy nie są oficjalne. Zostawały one często nadawane przez mieszkańców Śremu, którzy nazywali w taki sposób osiedla, miejsca, domy czy części miasta.
- Część, która powstała w latach sześćdziesiątych jest tymi Jezioranami. To też nie była nazwa, która została nadana oficjalnie. Tę nazwę nadali ludzie od tego jeziora. Tak samo miejsca Milionówki, Złodziejewo, Hajmat, Wille Oficerskie to wszystko były nazwy, które to, którzy to mieszkańcy Śremu nadawali tym miejscom - podkreśliła Ewa Nowak.
Wystawę "Tu jest... Tu było... Tak się mówiło - drugie spojrzenie" można oglądać w Muzeum Śremskim do 3 grudnia br.