Strażacy zdobyli Babią Górę w pełnym umundurowaniu. Wszystko w szczytnym celu
W sobotę 5 lipca strażacy ochotnicy z Szynkielowa, Czarnożył i Lututowa w pełnym umundurowani weszli na Babia Górę. W akcji "Strażak na szlaku" wspierającej fundację DKMS w tworzeniu bazy dawców szpiku udział wzięli strażacy z blisko 200 jednostek w Polsce. Na szczyt weszło 998 strażaków.
Tak właśnie było tego pięknego, lipcowego dnia. Po miesiącach przygotowań stanęliśmy na szlaku prowadzącym na Babią Górę – aby dla chorych na nowotwory krwi być całym światem i pokazać, że w obliczu trudności nigdy nie pozostaną sami. Stanęliśmy na szlaku, bo życie ludzkie jest dla nas najważniejsze - relacjonują w mediach społecznościowych strażacy z Szynkielowa, którzy w akcji udział biorą od ubiegłego roku.
Druhowie z Czarnożył podkreślają z kolei, że strażacy walczą nie tylko z ogniem.
Dziś strażacy pokazali, że pomagają nie tylko w walce z ogniem, ale i w walce o drugą szansę dla pacjentów czekających na przeszczep szpiku - podkreślają strażacy z OSP w Czarnożyłach - Co 40 minut ktoś w Polsce dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi. Dla wielu jedyną szansą na życie jest dawca szpiku - przypominają strażacy.
Po prawie 5 godzinach trudnej i wyczerpującej wędrówki meldujemy się na szczycie. Po raz kolejny przyłączyliśmy się do akcji Fundacji DKMS i Strażak na szlaku i po raz kolejny cel udało się osiągnąć - podsumowują z kolei strażacy ochotnicy z Lututowa.
Jak relacjonuje Fundacja DKMS, strażacy nie tylko zdobywali szczyt dodając otuchy pacjentom walczącym z nowotworami krwi i przypominając, jak wielką moc ma rejestracja w bazie dawców szpiku, ale pomagali także rejestrować nowych potencjalnych dawców.
Tegoroczna akcja Strażak na szlaku była już piątą edycją tej niesamowitej inicjatywy łączącej w szczytnym celu ludzi z całej Polski.