Suszek: Osiem lat po nawałnicy. Tu pamiętają o harcerkach
Podczas nawałnicy w 2017 roku wiatr wiał z prędkością nawet 180 km/h. Zniszczeniu uległo 17 800 ha lasów - powierzchnia o wielkości ponad 25 pełnowymiarowych boisk piłkarskich. Zmiotło las, głównie w nadleśnictwach Rytel, Czersk, Runowo, Przymuszewo i Szubin. Usuwanie wiatrołomów zakończyło się dwa lata później. Zebrano ponad 5 mln 200 tys. metrów sześciennych drewna, czyli tyle, ile zwykle przez co najmniej 15 lat! Skutki nawałnicy widoczne są do dziś. Najbardziej ucierpiała wieś Rytel w gminie Czersk. Dziś rośnie tu już nowy las. Dużo mu brakuje do pozostawionych gdzieniegdzie samotnych sosen, ale jest już zielono.
- Na podstawie analizy zdjęć lotniczych wykonanych w pierwszych tygodniach po wystąpieniu kataklizmu, oszacowano, że szkody wystąpiły na około 11 tysięcy hektarów, co stanowiło ponad 60 procent powierzchni ogólnej nadleśnictwa - wyjaśnia rzecznik prasowy Nadleśnictwa Rytel Adrian Talaśka. - Miąższość uszkodzonego drewna oszacowano na około 1,6 mln metrów sześciennych. W normalnych warunkach gospodarowania, taka ilość drewna byłaby pozyskana w Nadleśnictwie Rytel w ciągu 15-20 lat.
Nie sposób sobie wyobrazić, jak tytaniczną pracę wykonali leśnicy do wiosny 2024 roku. Dopiero wówczas zakończyło się sadzenie nowego lasu nie tylko w okolicach Rytla. Zasadzonych zostało 35 mln sztuk drzew!
- Rocznie obsadzaliśmy nawet ponad 1000 hektarów, a w normalnych warunkach powierzchnia rocznych odnowień to 70-100 ha - przyznaje Adrian Talaśka. - Przy zakładaniu nowych upraw staraliśmy się maksymalnie wykorzystać możliwości naszych siedlisk leśnych. Na żyźniejszych glebach wprowadzano gatunki liściaste, jak dąb, buk oraz domieszki w postaci klonu pospolitego, jawora czy lipy i grabu. Procentowy udział gatunków liściastych w drzewostanach jest większy niż przed nawałnicą - zaznacza Talaśka.
To nie koniec walki przywracania lasu. Teraz leśnicy ciągle monitorują teren pod kątem szkód wyrządzonych przez grzyby, owady czy zwierzynę płową jak jelenie, sarny i łosie. Ważne jest również zabezpieczenie przeciwpożarowe.
- Od wystąpienia klęski rozbudowaliśmy system ochrony przeciwpożarowej lasu - informuje nasz rozmóca. - Należy pamiętać, że po nawałnicy radykalnie zmieniły się warunki klimatyczne. Powstały duże powierzchnie otwarte z niewielkimi kępami starodrzewu. Taki układ przestrzenny powoduje, że nie mamy tu do czynienia z mikroklimatem leśnym. Takie rozległe, otwarte powierzchnie leśne są bardziej narażone na przymrozki i negatywne skutki długotrwałej suszy.
Każdego roku w rocznicę nawałnicy mieszkańcy Lotynia, którzy pierwsi dotarli do obozu harcerskiego w Suszku, spotykają się przy obelisku upamiętniającym dwie harcerki 13-letnią Asię i 14-letnią Olgę. Zginęły w lesie... W tym roku także w Suszku przy obelisku o godz. 12.30 władze gminy Chojnice złożą kwiaty. W Rytlu spotkanie wspominkowe z otwarcie wystawy zdjęć i spotkaniem z leśnikami odbyło się w piątek 8 sierpnia 2025 r.