Świadkowie zatrzymali pijanego kierowcę na DK17. W akcji żołnierze
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 12.30. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w kierunku Krasnegostawu porusza się toyota, której kierowca nie utrzymuje toru jazdy.
Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji. W miejscowości Tuligłowy funkcjonariusze zastali wskazany samochód, w którym na miejscu pasażera siedział mężczyzna. Przy aucie znajdowało się dwóch żołnierzy, którzy również zauważyli niebezpieczną sytuację i podjęli działania.
Warszawski jarmark bożonarodzeniowy. Ceny nie odstraszają turystów
Z relacji 48-latka i 34-latka wynika, że toyota stała na wyłączonej powierzchni jezdni, utrudniając ruch drogowy. Świadkowie zepchnęli pojazd na pobocze, aby nie stwarzał zagrożenia. Jak ustalili funkcjonariusze, kierującym był 59-letni mieszkaniec Zamościa. Kontakt z mężczyzną był utrudniony – bełkotał i miał problem z utrzymaniem równowagi.
Badanie alkomatem wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Samochód został odholowany na strzeżony parking, a policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu, ze względu na jego uszkodzenia.
Dzięki natychmiastowej reakcji świadków udało się wyeliminować z ruchu kierowcę, który stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników drogi. Policja przypomina, że zdecydowana reakcja w przypadku nietrzeźwych kierowców jest kluczowa dla bezpieczeństwa na drogach.