Synod trupi. Jak martwy papież stanął przed sądem

Na początku 897 roku rzymska kuria stała się sceną wyjątkowego, choć budzącego odrazę spektaklu. Rozkładające się ciało nieżyjącego papieża zostało postawione przed trybunałem zwołanym przez jego następcę. Ta kościelna makabra, dziś znana jako synod trupi, była nie tylko aktem zemsty, ale również jednym z najbardziej drastycznych dowodów politycznego paraliżu, w jakim pogrążył się Kościół pod koniec IX wieku.

Jean-Paul Laurens, Papież Formozus i Stefan VI, 1870Jean-Paul Laurens, Papież Formozus i Stefan VI, 1870
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Polityczne tło synodu trupiego

Schyłek IX wieku to w dziejach papiestwa okres niewyobrażalnego chaosu. W latach 896-904 na tronie św. Piotra zasiadło aż dziewięciu biskupów Rzymu, z których większość ginęła w podejrzanych okolicznościach lub była gwałtownie usuwana z powodów politycznych. Stolica Apostolska przestała być ośrodkiem duchowego przywództwa, a stała się areną walk o władzę między potężnymi rodami rzymskiej arystokracji.

Te rozgrywki odbywały się przy poparciu lub sprzeciwie cesarzy. Papież Formozus, człowiek o skomplikowanej biografii, opowiedział się po stronie Arnulfa Karynckiego, koronując go na cesarza. Tym gestem naraził się stronnictwu Spoleto i jego kandydatowi, Lambertowi.

Po nagłej śmierci Formozusa i bardzo krótkim pontyfikacie Bonifacego VI tron objął Stefan VI. Był to zwolennik Lamberta, człowiek wierny sprawie Spoleto, ale też pozbawiony skrupułów. Choć niegdyś sam został konsekrowany przez Formozusa, teraz wziął udział w makabrycznym spektaklu.

Celem tego przedstawienia było unieważnienie wszystkich decyzji poprzednika i odebranie mu nawet pośmiertnego szacunku. Stefan VI nie wahał się przed profanacją zwłok, jeśli miało to służyć jego politycznym celom.

Synod trupi: przebieg makabrycznego sądu

W styczniu 897 roku, za aprobatą cesarza Lamberta oraz Stefana VI i jego sojuszników, zwłoki Formozusa zostały wydobyte z grobu. Przyodziano je w papieskie regalia i posadzono na tronie w bazylice św. Jana na Lateranie. Przed zgromadzonym klerem odbył się uroczysty sąd nad martwym papieżem.

Stefan VI, zasiadając naprzeciwko gnijącego ciała, wysuwał oskarżenia o krzywoprzysięstwo, nielegalne przekraczanie stanowisk biskupich oraz uzurpowanie władzy papieskiej. Zarzucał również domniemane wykorzystywanie wpływów politycznych. Dla ścisłości procedury wyznaczono diakona, który wygłaszał odpowiedzi w imieniu ekshumowanych szczątków.

Świadkowie, zarówno duchowni, jak i świeccy obserwatorzy, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Martwy człowiek, który jeszcze niedawno sprawował najwyższy urząd chrześcijańskiego świata, został postawiony przed sądem. Publicznie go znieważono i ostatecznie skazano na damnatio memoriae, czyli potępienie pamięci.

W ramach kary odcięto Formozusowi trzy palce, którymi błogosławił wiernych. Miało to symbolicznie unieważnić wszystkie jego decyzje i święcenia. Następnie pozbawiono go szat pontyfikalnych, zdjęto z tronu i wrzucono do Tybru, by zatrzeć po nim wszelki ślad.

Konsekwencje: zemsta losu i ludowe oburzenie

Sędzia i kata w jednej osobie szybko spotkał podobny los. Stefan VI został pozbawiony godności, uwięziony i uduszony przez tłum oburzonych mieszkańców Rzymu. Widzieli oni w tym wydarzeniu wielki skandal moralny, który przyniósł hańbę całemu Kościołowi.

Legendy głoszą, że synod trupi był tak odrażający, iż wywołał trzęsienie ziemi, które uszkodziło Lateran. Kościół poszukujący sensu tych wydarzeń poczuł się wyraźnie dotknięty przez Boży gniew. Gdy w końcu 897 roku papież Teodor II unieważnił postanowienia synodu i nakazał pochować szczątki Formozusa z godnością, wydawało się, że absurdalny cykl okrucieństw dobiegł końca.

Historia zatoczyła jednak koło. Po kilku latach kolejny papież, Sergiusz III, znów przekreślił unieważnienie i raz jeszcze skazał Formozusa na potępienie. Spory o trupim synodzie i jego konsekwencje, zwłaszcza o ważność święceń kapłańskich, trwały jeszcze latami.

Ta sprawa odcisnęła się trwale na kartach dziejów jako symbol najniższego upadku potęgi i ducha Kościoła. Pokazała, do jakiego stopnia polityczne ambicje mogą zniszczyć nawet najświętsze instytucje.

Historyczna perspektywa i współczesne refleksje

Synod trupi nie był jedynie makabrycznym wybrykiem, lecz nieubłaganą konsekwencją politycznych podziałów i korupcyjnych praktyk, które zawładnęły Rzymem u schyłku karolińskiego średniowiecza. Ówczesna hierarchia nie potrafiła już utrzymać czystości zasad moralnych. Papiestwo stawało się zakładnikiem walk rywalizujących obozów, gotowych na wszystko, by zdobyć i utrzymać władzę.

Dla współczesnych Kościół w tamtych czasach stał się teatrem przemocy i politycznych rozgrywek. Pamięć o trupim synodzie służy dziś za przestrogę i ostrzeżenie przed wykorzystywaniem religii do celów politycznych. Pokazuje, jak daleko może posunąć się ludzka żądza władzy.

To wydarzenie zostawiło również po sobie głęboki ślad w kulturze. Stało się jednym z najgłośniejszych motywów literackich, filmowych i dramatycznych, przypominających o ciemnych stronach instytucjonalnej władzy.

Wybrane dla Ciebie

Mazowieckie: Pijany i z zakazem spowodował wypadek
Mazowieckie: Pijany i z zakazem spowodował wypadek
Kościan: Sprzedawała w sieci i znikała z pieniędzmi. 24-latka odpowie za oszustwa internetowe
Kościan: Sprzedawała w sieci i znikała z pieniędzmi. 24-latka odpowie za oszustwa internetowe
Gorlice: Spektakularny wynik akcji Ciacho dla Nikolki
Gorlice: Spektakularny wynik akcji Ciacho dla Nikolki
Ofiary z ludzi u Azteków. Mity, fakty i kontrowersje
Ofiary z ludzi u Azteków. Mity, fakty i kontrowersje
Kielce: Kornelia Patro da rockowy koncert. Gościnnie wystąpi AyAhuasca
Kielce: Kornelia Patro da rockowy koncert. Gościnnie wystąpi AyAhuasca
Kleszczów: Dzielnicowy po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę
Kleszczów: Dzielnicowy po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę
Rybnik: Ruszyło głosowanie w Budżecie Obywatelskim
Rybnik: Ruszyło głosowanie w Budżecie Obywatelskim
Wrocław: Rolnik oszukany na 11 ton śliwek. Firma nie przyjechała po ich odbiór. Dzięki dobroci serc udało się wszystko sprzedać
Wrocław: Rolnik oszukany na 11 ton śliwek. Firma nie przyjechała po ich odbiór. Dzięki dobroci serc udało się wszystko sprzedać
Był bohaterem Pasów i bronił jak w transie. "Staram się wykonywać swoją robotę najlepiej, jak potrafię"
Był bohaterem Pasów i bronił jak w transie. "Staram się wykonywać swoją robotę najlepiej, jak potrafię"
Poddębice: Złodziej ukradł torbę z lekami, ratującymi życie seniorki
Poddębice: Złodziej ukradł torbę z lekami, ratującymi życie seniorki
Złotokłos: Chcieli odwiedzić znajomego. Odkryli ciało mężczyzny
Złotokłos: Chcieli odwiedzić znajomego. Odkryli ciało mężczyzny
Niedoszły król Polski. Był skandalistą, seksoholikiem i narkomanem
Niedoszły król Polski. Był skandalistą, seksoholikiem i narkomanem