Szczecin: Połączenie szpitala "Zdroje" z Zachodniopomorskim Centrum Onkologii. Lekarze domagają się dyskusji
We wtorek Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego przyjął uchwałę zapowiadającą prawdziwą rewolucję w ochronie zdrowia. Zgodnie z przyjętym projektem, zachodniopomorskie szpitale (te, których podmiotem założycielskim jest marszałek województwa a także zoz-y powiatowe) mają ze sobą "współpracować i się uzupełniać".
Pierwszym krokiem zapowiadanych zmian ma być połączenie "Zdrojów" z golęcińskim ZCO. Potem powstanie spółka Szpitale Zachodniopomorskie będąca płaszczyzną współpracy wszystkich szpitali publicznych w województwie.
- Bardzo mi to przypomina sytuację sprzed kilku lat, kiedy szpital wojewódzki w Szczecinie łączono ze szpitalem w Zdunowie - mówi lekarz zatrudniony w szpitalu w Zdrojach. - To nie było łatwe zadanie - tym bardziej, że placówka z prawobrzeża była mocno zadłużona.
Jak się okazuje, "Zdroje" także tonie w długach.
- Pomysł nie jest dla środowiska medycznego zaskakujący - przyznaje Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. - Od miesięcy mówi się przecież o bardzo trudnej sytuacji szpitala "Zdroje" i koncepcjach naprawczych, które ostatecznie nigdy nie zostały zaprezentowane opinii publicznej. I co ważne, nawet teraz, po podjęciu decyzji o wchłonięciu "Zdrojów" przez ZCO, wciąż nie wiemy, czy działania naprawcze będą wprowadzone.
W proponowanym wariancie konsolidacji rolę podmiotu przejmującego ma pełnić Zachodniopomorskie Centrum Onkologii - podmiotem przejmowanym jest Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Zdroje" w Szczecinie.
Szczecińskie środowisko medyczne domaga się od polityków dyskusji w tej sprawie, bo, ich zdaniem, zarząd województwa, tak naprawdę nie zaprezentował powodów, które skłoniły go do fuzji placówek.
Lekarze pytają: Kto będzie zarządzać nowym podmiotem? Czy organ prowadzący daje gwarancje, że pacjenci nie odczują negatywnych skutków zapowiadanej reorganizacji?
Bo zmiany będą ogromne. W wyniku połączenia placówek, ZCO ma zyskać większy zakres opieki ogólnoszpitalnej, pediatrycznej i psychiatrycznej, a "Zdroje" - leczenia onkologicznego i specjalistycznego. W szpitalu przy ul. Mącznej ma powstać m.in. onkologia pęcherza moczowego, nerki, prostaty oraz ginekologia onkologiczna, a docelowo także trzustki, wątroby, jelita, żołądka, piersi i OUN.
Planowane jest także przekształcenie Oddziału Opiekuńczo-Leczniczego w Oddział Medycyny Paliatywnej dla pacjentów onkologicznych, co zapewni wielodyscyplinarne wsparcie obejmujące lekarzy, pielęgniarki, psychologów, duchownych i wolontariuszy. Jak zapowiadają autorzy projektu, konsolidacja zwiększy bezpieczeństwo i komfort pacjenta, zapewniając opiekę w najbardziej newralgicznych momentach leczenia, skracając czas oczekiwania na procedury oraz poprawiając dostęp do poradni ambulatoryjnych i specjalistycznych konsultacji. Oddziały nie będą się dublowały, co usprawni organizację i zarządzanie jednostką.
Ale po co?
- Szpital "Zdroje" powinien pozostać wojewódzkim szpitalem dziecięcym z rozszerzaniem, a nie zwijaniem świadczeń dla dzieci, z budową nowej psychiatrii dla dzieci i młodzieży, przywróceniem ortopedii dziecięcej, wzmocnieniem chirurgii dziecięcej i przeniesieniem tam Centrum Urazowego dla Dzieci, bo tylko w Zdrojach jest neurochirurgia dla dzieci, która powinna pozycjonować lokalizację Centrum urazowego dla dzieci - twierdzi prof. Cezary Pakulski.
Lekarz zauważa, że wszystkie nowe oddziały, które są planowane do uruchomienia w Zdrojach, czyli onkologia pęcherza moczowego, nerki, prostaty oraz ginekologia onkologiczna, a docelowo także trzustki, wątroby, jelita, żołądka, piersi i OUN muszą zająć czyjeś miejsce. Powstaną kosztem czego?
- Szpital "Zdroje" oczywiście powinien się stać częścią spółki Szpitale Zachodniopomorskie, ale jako szpital dziecięcy! - podkreśla Cezary Pakulski.
- Dotykamy bardzo delikatnej materii, jaką jest bezpieczeństwo i spokój leczenia pacjentów onkologicznych - dodaje Michał Bulsa. - Nie możemy pozwolić sobie na "przerzucanie" pacjentów z miejsca na miejsce, nawet jeżeli to będzie następować w ramach jednego szpitala. Trudno uznać bowiem, że pacjent z lokalizacji "Zdroje" będzie miał blisko do lokalizacji "Strzałowska".
Część specjalistów, których poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie sugerowała, że ze względu na profil szpitali bardziej odpowiednim pomysłem byłoby połączenie ZCO ze szpitalem wojewódzkim - połączone z uruchomieniem nowych oddziałów, tych które powstaną w "Zdrojach", zarówno przy ul. Arkońskiej jak i w Zdunowie.
Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie apeluje o rozpoczęcie dyskusji na temat sytuacji ochrony zdrowia w regionie. Zdaniem lekarzy, przed połączeniem placówek należy dokładnie przeanalizować strukturę obu jednostek, punkty wspólne, rozbieżności i sytuację finansową.
- Uważamy również, że należy pociągnąć do odpowiedzialności zarządzających szpitalami, jeżeli doprowadzili swoje placówki do kryzysu - podkreśla prezes ORL.
Jak twierdzi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa, powołanie nowego szpitala, a następnie spółki Szpitale Zachodniopomorskie nie nastąpi szybko - to początek procesu.
- Jak każda zmiana będzie rodzić niepokój i wiele pytań o przyszłość - przyznaje marszałek Geblewicz. - Jestem jednak przekonany, że finalnie takie rozwiązanie będzie korzystne zarówno dla pacjentów, jak i całej kadry medycznej.
Marszałek zapewnia, że konsolidacja nie będzie się wiązać z jakimikolwiek zwolnieniami pracowników - zapis o gwarancji zatrudnienia znajdzie się w umowie połączenia i sejmikowej uchwale. Zaplanowane są także konsultacje ze związkami zawodowymi i pracownikami jednostek. Dopiero po uzyskaniu opinii związków uchwała w tej sprawie trafi pod obrady Sejmiku Województwa.