Szczecin: Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego. Nie chcą mieć śmietników w ogródkach

Mieszkańcy ul. Poniatowskiego w Szczecinie sprzeciwiają się ostatniej decyzji ZDiTM, zgodnie z którą mają przenieść pojemniki na śmieci w miejsce, gdzie nie będą przeszkadzały przechodniom. - To znaczy dokąd? Do mieszkania? - denerwują się protestujący.
Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w SzczecinieProtest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Andrzej Szkocki
Leszek Wójcik
  • Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
  • Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
  • Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
  • Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
  • Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie
[1/5] Protest mieszkańców ul. Poniatowskiego w Szczecinie Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Andrzej Szkocki

Burza na szczecińskim Pogodnie wybuchła w ubiegły poniedziałek. Tego dnia mieszkańcy wyciągnęli ze skrzynek pocztowych list z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego z nakazem usunięcia pojemników na śmieci z pasa drogowego.

- Mamy zabrać śmietniki w ciągu dwóch tygodni - mówi jeden z protestujących. - Jeśli tego nie zrobimy, po prostu nam je zabiorą. A, że jest inny przepis, który mówi, że wszyscy mieszkańcy muszą mieć śmietniki, to będziemy ukarani za ich brak. No pięknie.

Jak się dowiedzieliśmy, większość mieszkańców napisała odpowiedź do ZDiTM. Proszą o wycofanie nakazu usunięcia śmietników. Chcą, by zostało tak, jak jest.

Zwracamy się z prośbą o zgodę na lokalizację pojemników na odpady na ternie zielonym przy klatce - czytamy jedno z pism. - Pojemniki znajdują się poza terenem chodnika - w specjalnie wyznaczonym miejscu. Pojemniki nie są widoczne z ulicy i nie przeszkadzają w swobodnym poruszaniu się.

Ale to nie pomogło. Założyli więc grupę w mediach społecznościowych (na ul. Poniatowskiego jest około 80 numerów). W czwartek spotkali się pod jedną z klatek po raz pierwszy. Ustalili, że wynajmą prawnika. W piątek spotkali się jeszcze raz - przyszło kilkadziesiąt osób. Od teraz będą działać wspólnie. Pod pismem, które jeszcze dziś ma przygotować ich adwokatka, przez cały weekend podpisze się cała społeczność. W poniedziałek, zapowiadają, ich protest znajdzie się na biurku prezydenta.

Jak twierdzą wzburzeni mieszkańcy, całe to zamieszanie spowodowała jedna z radnych.

- Jeśli jest taka mądra i tak dba o porządek, niech ta pani piękna przyjdzie i pomoże nam sprzątać jesienią liście, odśnieżać zimą a co tydzień myć pojemniki - żeby było tak jak lubi - denerwuje się jedna z pań. - Ale niech nas na siłę nie uszczęśliwia.

- Dziwne. Oni sami te kosze tu ustawili, a teraz mają do nas pretensje, że stoją. Co ważne, przez kilkadziesiąt lat nikt ani razu nie zwrócił nam uwagi, że są problemem.

Mieszkańców Pogodna najbardziej jednak zdenerwowało, że miasto nie zaproponowało żadnego wyjścia z sytuacji.

- Łatwo napisać, że trzeba pojemniki usunąć. Ale gdzie mamy je ustawić, by były dostępne dla firm sprzątających? Jeśli nie od frontu, to tylko z tyłu, na ogródkach. Tylko jak je później stamtąd przytachać? Są dwie drogi: albo naokoło, ponad 100 metrów, albo przez piwnicę, po schodkach. Panie, ja nie dam rady. Mam 70 lat.

- To miasto jest odpowiedzialne za wywóz śmieci - tłumaczy członek jednej z wspólnot. - To nie nasza rola - niech wskażą miejsce, to tam kosze ustawimy. Pod warunkiem, że propozycja będzie realna.

Na spotkanie mieszkańców przyszedł radny KO Mateusz Gieryga.

- Znajdziemy rozwiązanie - zapewnił. - Nie odpuszczę. Moim zdaniem trzeba zalegalizować stan taki, jaki był.

Zaraz po wysłuchaniu żalów mieszkańców ul. Poniatowskiego spotkał się z przedstawicielami wydziału Gospodarki Komunalnej UM w Szczecinie. Co wywalczył?

- Termin dwóch tygodni, wyznaczony na dostosowanie się do przepisów, będzie na pewno wydłużony i na ten moment nie będzie egzekucji niedostosowania - zapewnia Mateusz Gieryga.

Radny twierdzi, że urzędnicy miejscy razem z przedstawicielami ZDiTM, już analizują "prawne możliwości całego problemu".

- Ale potrzebne będzie pismo z opisem sytuacji przy konkretnych adresach - gdzie kosze są w stanie być umieszczone we wnękach, a gdzie nie - podkreśla.

Wybrane dla Ciebie

90 ha ziemi do wzięcia od KOWR. Gleby idealne, ale to oferta dla odważnych
90 ha ziemi do wzięcia od KOWR. Gleby idealne, ale to oferta dla odważnych
Powidz: Skrzydlaci ratownicy. 33. Baza wspiera transplantologię
Powidz: Skrzydlaci ratownicy. 33. Baza wspiera transplantologię
Poznań: Ruszyła jesienna akcja sprzątania liści. ZDM pomaga mieszkańcom w utrzymaniu porządku
Poznań: Ruszyła jesienna akcja sprzątania liści. ZDM pomaga mieszkańcom w utrzymaniu porządku
Somianka: Kolizja w kompleksie leśnym. Cztery osoby ranne
Somianka: Kolizja w kompleksie leśnym. Cztery osoby ranne
Połaniec: Potrącenie dwóch nastolatek. Na miejscu służby ratunkowe
Połaniec: Potrącenie dwóch nastolatek. Na miejscu służby ratunkowe
Binarowa: Królewska biesiada. Festiwal Smaków Binarowskich
Binarowa: Królewska biesiada. Festiwal Smaków Binarowskich
Szczecinek: Ukradł kobiecie plecak, został ujęty przez świadków. 27-latek trafił do aresztu
Szczecinek: Ukradł kobiecie plecak, został ujęty przez świadków. 27-latek trafił do aresztu
Opatówek: Święto Ulicy Kościelnej przyciągnęło mieszkańców i gości
Opatówek: Święto Ulicy Kościelnej przyciągnęło mieszkańców i gości
Mińsk Mazowiecki: Nietrzeźwa kierująca doprowadziła do zdarzenia drogowego. Kobieta miała ponad 1,5 promila alkoholu
Mińsk Mazowiecki: Nietrzeźwa kierująca doprowadziła do zdarzenia drogowego. Kobieta miała ponad 1,5 promila alkoholu
Zwoleń: Zarzut dla 67-latka za posiadanie żółwi błotnych. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia
Zwoleń: Zarzut dla 67-latka za posiadanie żółwi błotnych. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia
Sochaczew: Nielegalny salon gier. Ujawniono też narkotyki
Sochaczew: Nielegalny salon gier. Ujawniono też narkotyki
Szczecin: Bójka kierowców na światłach
Szczecin: Bójka kierowców na światłach