Szprotawa: Tu powstaje "bezpieczna ruina". Remont obejmuje wieżę
To jeden z największych i najbardziej wyczekiwanych projektów kulturalno-turystycznych w sercu Szprotawy. Dzięki niemu zabytek zyska nowe życie, łącząc historię z nowoczesnymi funkcjami społecznymi, kulturalnymi i sakralnymi.
Co powstanie po zakończeniu prac?
- „Bezpieczna ruina” dostępna dla mieszkańców i turystów;
- Punkt widokowy w wieży zamkowej;
- Mała kaplica w bastei – z poszanowaniem sakralnego charakteru;
- Scena z zapleczem technicznym i widownią – idealna na koncerty, spektakle, wydarzenia kulturalne;
- Oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne, monitoring, zagospodarowanie otoczenia.
Szprotawa jak Ogrodzieniec, czy Zatonie
W założeniach dawny kościół stanie się turystyczną perełką regionu, porównywaną do zamku w Ogrodzieńcu czy pałacu w Zatoniu. Będą tam się odbywać koncerty, wydarzenia plenerowe i śluby. Całość inwestycji to ponad 11 mln zł, z czego ponad 8 mln pochodzi z Rządowego Funduszu Polski Ład.
Kościół, czy zamek?
Kościół ewangelicki w Szprotawie powstał na fundamentach zamku książęcego. Prace budowlane zaczęły się w 1744 roku. Gruz, który pozostał po zamku, został wykorzystany do zasypania starej fosy. Fragmenty średniowiecznych murów zamkowych zostały wykorzystane do budowy nowych ścian świątyni.
Trzy lata temu (w 2021 roku) gmina Szprotawa została właścicielem rozsypujących się ruin poewangelickiego kościoła, który znajduje się w samym centrum miasta, przy ul. Sądowej. Samorząd postanowił, że nie wybuduje tam nowego kościoła, czy zamku, ale zaplanował, że powstanie tam tak zwana "bezpieczna ruina", dostępna dla mieszkańców i turystów. Podobnie, jak pałac w zielonogórskim Zatoniu, czy zamek w Ogrodzieńcu.
Kościół zachował się do czasów powojennych
Świątynia ewangelicka w Szprotawie była czynna do 1945 roku. W latach 60. XX wieku zawalił się dach z miedzianą kopułą wieży. Później zabytek już tylko niszczał. Z wyposażenia dawnego kościoła zachowały się jedynie małe fragmenty płyt epitafijnych z piaskowca.