Sztuczne miasto pod Paryżem. Tak Francuzi zbudowali atrapę stolicy
Gdy w 1918 roku na przedmieściach francuskiej stolicy wyrosła dokładna kopia Paryża, świat wojskowości obserwował jedno z najbardziej pomysłowych przedsięwzięć obronnych w historii. Ta gigantyczna atrapa miasta miała uratować prawdziwy Paryż przed niemieckimi bombami.
Niemieckie bombowce nad Paryżem
Na początku 1917 roku francuska stolica znalazła się pod regularnym ostrzałem z powietrza. Niemieckie bombowce typu Gotha G.IV systematycznie nadlatywały nad miasto, zrzucając śmiercionośny ładunek na bezbronnych mieszkańców.
Ataki te przynosiły tragiczne żniwo. Cywile ginęli w swoich domach, a zabytki i budynki użyteczności publicznej obracały się w gruzy. Francuskie dowództwo gorączkowo szukało sposobu na powstrzymanie tego terroru z powietrza.
Tradycyjne metody obrony powietrznej okazywały się niewystarczające. Brakowało skutecznej artylerii przeciwlotniczej, a francuskie myśliwce miały problemy z przechwytywaniem bombowców lecących nocą. Potrzebne było zupełnie nowe rozwiązanie.
Narodziny szalonego pomysłu
Gdy lato 1917 roku przyniosło kolejne naloty, ktoś w sztabie wpadł na genialny pomysł. Skoro nie można było powstrzymać niemieckich pilotów, może dałoby się ich po prostu oszukać? Tak narodził się projekt budowy fałszywego Paryża.
Plan zakładał stworzenie przekonującej repliki miasta w bezpiecznej odległości od prawdziwej stolicy. Wybrano tereny na północny wschód, w okolicach dzisiejszej strefy przemysłowej Bourget oraz miejscowości Achères i Maisons-Laffitte.
Cel był prosty, choć wykonanie wydawało się niemożliwe. Niemieckie załogi, szukając nocą charakterystycznych punktów orientacyjnych Paryża, miały zaatakować atrapę zamiast prawdziwego miasta.
Projekt wymagał nie tylko ogromnych nakładów finansowych, ale też absolutnej tajemnicy. Gdyby Niemcy dowiedzieli się o budowie fałszywego miasta, cały wysiłek poszedłby na marne.
Mistrz iluminacji buduje sztuczne miasto
Do realizacji tego ambitnego przedsięwzięcia wybrano Fernanda Jacopozziego, specjalistę od oświetlenia miejskiego. Ten włoski inżynier wcześniej zasłynął z projektowania spektakularnych iluminacji podczas świąt i uroczystości państwowych.
Jacopozzi stanął przed zadaniem bez precedensu. Musiał stworzyć nie tylko fizyczne struktury przypominające paryskie zabytki, ale też system oświetlenia, który nocą dawałby złudzenie tętniącego życiem miasta.
Inżynier wykorzystał drewno, płótno i prostą konstrukcję stalową do budowy makiet. Powstały uproszczone wersje mostów nad sztuczną Sekwaną, kopia dworca Gare de l’Est oraz fragmenty charakterystycznych paryskich bulwarów.
Każdy element był starannie przemyślany. Z lotu ptaka, szczególnie nocą, układy ulic i główne punkty orientacyjne miały wyglądać identycznie jak w prawdziwym Paryżu.
Miasto, które żyło tylko nocą
Prawdziwym majstersztykiem było oświetlenie sztucznego miasta. Jacopozzi zaprojektował skomplikowany system reflektorów i ruchomych świateł, które miały imitować życie metropolii.
Specjalne lampy poruszały się po wyznaczonych trasach, udając światła samochodów i tramwajów. Na sztucznym dworcu kolejowym ustawiono wagony, a reflektory symulowały ruch pociągów wjeżdżających i wyjeżdżających ze stacji.
System był tak przemyślany, że uwzględniał nawet gaszenie części świateł o określonych porach. Miało to odzwierciedlać naturalny rytm życia miasta, gdzie po północy ruch znacznie maleje.
Obsługa tej gigantycznej iluzji wymagała dziesiątek ludzi pracujących każdej nocy. Musieli oni włączać i wyłączać światła według precyzyjnego harmonogramu, aby złudzenie było jak najbardziej przekonujące.
Wyścig z czasem
Budowa fałszywego Paryża napotykała na liczne przeszkody. Brakowało materiałów, które szły przede wszystkim na potrzeby frontu. Robotnicy byli powoływani do wojska, co spowalniało prace.
Dodatkowo zmieniająca się sytuacja na froncie wymuszała ciągłe modyfikacje projektu. Postępy niemieckiej ofensywy wiosną 1918 roku sprawiły, że priorytetem stała się bezpośrednia obrona Paryża.
Mimo trudności, pod koniec 1918 roku udało się ukończyć najważniejsze elementy atrapy. Sztuczne miasto było gotowe do spełnienia swojej roli, choć nie w pełni ukończone zgodnie z pierwotnym planem.
Ironia losu sprawiła jednak, że cały ten wysiłek okazał się niepotrzebny. Zanim Niemcy zdążyli przeprowadzić kolejne duże naloty na Paryż, wojna dobiegła końca.
Dziedzictwo genialnego oszustwa
Choć fałszywy Paryż nigdy nie został wystawiony na prawdziwy test bojowy, projekt ten zapisał się w historii jako pionierskie osiągnięcie w dziedzinie kamuflażu militarnego.
Doświadczenia zebrane podczas budowy atrapy wykorzystano później w czasie II wojny światowej. Podobne metody stosowali zarówno Alianci, jak i państwa Osi, budując fałszywe fabryki, lotniska i całe osiedla.
Dziś po fałszywym Paryżu nie pozostał żaden ślad. Tereny, na których powstała atrapa, zostały zabudowane lub przekształcone w pola uprawne. Jedynie w archiwach zachowały się plany i fotografie dokumentujące to niezwykłe przedsięwzięcie.