Taksówkarz spieszył się na ryby, złowili go policjanci. Teraz czeka go trzymiesięczny urlop
32-letni taksówkarz został zatrzymany przez policjantów po tym, jak w terenie zabudowanym jechał z prędkością ponad 106 km/h. Jak tłumaczył, nie spieszył się po klienta, a… na ryby. Jego brawurową jazdę zarejestrował policyjny wideorejestrator. Kierowca został ukarany wysokim mandatem, a prawo jazdy stracił na 3 miesiące – teraz na ryby będzie musiał jeździć jako pasażer.
Kryminalki.pl
Policjanci bytowskiej drogówki zatrzymali w Trzebielinie taksówkarza, który w terenie zabudowanym jechał z prędkością 106 km/h przy dopuszczalnych 50 km/h. Mężczyzna został zarejestrowany przez policyjny wideorejestrator. Podczas kontroli okazało się, że nie przewoził pasażera ani nie spieszył się na zlecenie – jak sam przyznał, pędził na zaplanowany wypad na ryby i chciał nadrobić czas.
32-latek przez najbliższe trzy miesiące nie wsiądzie za kierownicę – jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Dodatkowo został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł oraz 13 punktami karnymi.
Źródło artykułu: 