Tarnów: Ekolodzy znów storpedują budowę spalarni śmieci? Sąd administracyjny uchylił ważną decyzję dla tej inwestycji
Droga do budowy spalarni śmieci w Tarnowie jest niezwykle wyboista i trwa już od kilkunastu lat. Blisko rozpoczęcia inwestycji było już w 2018 roku, gdy wydano na nią decyzję środowiskową. Dokument zaskarżyli jednak ekolodzy z Towarzystwa na Rzecz Ziemi i po kilkuletniej batalii sądowej, pod koniec roku 2022 roku, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję środowiskową i przekazała sprawę do ponownego rozpatrzenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przystąpiło do poprawiania i uzupełniania brakującej dokumentacji. Efektem tego było wydanie w 2024 roku kolejnej decyzji środowiskowej, która pomimo odwołań ekologów została utrzymana przez GDOŚ.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
W listopadzie 2024 roku ogłoszono przetarg na budowę "instalacji kogeneracji do produkcji energii z przetworzonych odpadów komunalnych z wykorzystaniem ciepła do miejskiej sieci ciepłowniczej w Tarnowie", a w lipcu tego roku otwarto oferty. W sumie wpłynęło ich pięć. Najniższa oferta opiewa na ponad 330 mln złotych brutto, a najdroższe sięgają 416 mln złotych brutto.
MPEC zamierzał przeznaczyć na to zadanie 307,5 mln złotych brutto. Władze spółki podkreślają jednak, że mimo to są w stanie bez problemów przeznaczyć na ten cel więcej pieniędzy.
Wadliwe wydanie decyzji w sprawie budowy spalarni w Tarnowie
Od momentu otwarcia ofert w przetargu minęło już kilka miesięcy, a wykonawcy dalej nie wyłoniono. Natomiast w czwartek (6 listopada) ekolodzy Towarzystwa na Rzecz Ziemi ogłosili sądową wygraną w sprawie zaskarżonej przez nich decyzji o ustaleniu warunków zabudowy dla planowanej spalarni odpadów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie jej uchylenia 9 października.
- To kolejny wyrok korzystny dla mieszkańców i środowiska w jednej z licznych spraw prowadzonych przez Towarzystwo na rzecz Ziemi - podkreślają ekolodzy.
TnrZ skarżąc decyzję, o ustaleniu warunków zabudowy dla spalarni odpadów w Tarnowie zwracał uwagę, że za stronę postępowania nie uznano mieszkańców osiedla Stalowego, obok którego planowana jest inwestycja. Ekolodzy podnosili również, że władze Tarnowa, a także Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie informowały o wydanej decyzji w swoich Biuletynach Informacji Publicznej.
- Co znacząco ograniczyło dostęp do wiedzy o planowanym przedsięwzięciu. Chodziło niewątpliwie o ukrycie przed społeczeństwem informacji o przeprowadzonym postępowaniu, bo jednocześnie Prezydent Tarnowa opublikował w BIP m.in. informację o tak "kluczowej i zagrażającej środowisku inwestycji" jak budowa zdroju ulicznego - poidełka przy Placu Sobieskiego - zaznaczają przedstawiciele Towarzystwa na rzecz Ziemi z Oświęcimia.
W odwołaniu ekolodzy podkreślili również, że spalarnia w Tarnowie powinna stanowić inwestycję celu publicznego i właśnie z tym argumentem zgodził się również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Dopatrzył się on formalnych nieścisłości w tym zakresie.
- "Jeżeli(...) na obszarze objętym wnioskiem nie obowiązywał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, to wnioskodawca zamierzając zrealizować przedmiotowe zamierzenie miał obowiązek wystąpić o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Dlatego też wydanie decyzji o warunkach zabudowy było wadliwe" - czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu.
Co dalej ze spalarnią w Tarnowie?
Jak decyzja wpłynie na losy budowy spalarni śmieci w Tarnowie? Według ekologów tarnowski magistrat będzie musiał teraz przeprowadzić postępowanie w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego dla spalarni.
- Dzięki temu mieszkańcy zyskują realną szansę na obronę swoich podstawowych praw i aktywny udział w procesie decyzyjnym, czego byli pozbawieni w dotychczasowym postępowaniu administracyjnym - podkreślają przedstawiciele TnrZ.
Natomiast tarnowski MPEC nie komentuje szerzej wyroku, który zapadł przed krakowskim sądem administracyjnym.
- Taki wyrok zapadł, ale on nie jest jeszcze prawomocny i czekamy na jego uprawomocnienie. Natomiast to, co jest istotne, obecnie nie ma to wpływu na trwający przetarg - mówi Magdalena Drobot z MPEC w Tarnowie.
Zaznacza, że wybór wykonawcy powinien nastąpić do końca tego roku.