Tarnów w Monopoly. Mieszkańcy wskazali na planszy najcenniejsze pola
Tarnowska wersja Monopoly to najnowszy pomysł urzędników na promocję miasta.
- Typowa formuła promocji poprzez gadżety zdaje się wyczerpywać. Gadżety lądują po jakimś czasie w szufladzie, a w najgorszej sytuacji w koszu – mówi Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Magistrat uznał, że popularna planszówka to szansa na przywiązanie się do wspomnień z Tarnowa na dłużej.
Monopoly po tarnowsku
Cała wersja Monopoly zostanie „utarnowiona” – od planszy przez karty, po banknoty używane w rozgrywce. Ale nie za darmo. Budżet miasta zapłaci za tarnowskie Monopoly blisko 100 tysięcy złotych, co uznano za „niezbyt wygórowany wydatek”.
- Gra wykorzystywana będzie jako upominek promocyjny miasta, ale trafi również do sprzedaży. Jeśli cieszyć się będzie popularnością, koszt jej wydania dla miasta ulegnie zmniejszeniu – mówi Wiktor Bochenek, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
W czerwcu miasto zorganizowało głosowanie nad tym, które pole na planszy będzie dla graczy najdroższym. Plebiscyt bezapelacyjnie wygrał Rynek, na który oddano 853 głosy. Kolejne miejsca zajęły – Bania (574 głosy), Ratusz (285), katedra (120) oraz szlak maszkaronów (83).
Przygotowywanie planszy, kart, a nawet opakowania przechodzą kilka etapów akceptacji. Monopoly Tarnów wydana ma zostać w grudniu.