Tarnowskie Góry: Wypadek na skrzyżowaniu. Ucierpiał 54-latek na hulajnodze elektrycznej
Potrąciła 54-latka na hulajnodze elektrycznej w Tarnowskich Górach
22 lipca po południu, w centrum Tarnowskich Gór, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego z udziałem kierującego hulajnogą elektryczną. Na szczęście skończyło się jedynie na niegroźnych obrażeniach, a sprawczyni została ukarana mandatem i punktami karnymi.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 14.00 na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Strzeleckiej. Jak ustalili policjanci z tarnogórskiej drogówki, 18-letnia mieszkanka Radzionkowa, kierująca skodą, podczas skrętu w ulicę Strzelecką nie ustąpiła pierwszeństwa 54-letniemu mieszkańcowi Tarnowskich Gór, który jechał hulajnogą po drodze dla rowerów. Doszło do potrącenia.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Zarówno on, jak i kierująca samochodem byli trzeźwi. Po kilku godzinach poszkodowany został wypisany ze szpitala, a zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową. Sprawczyni została ukarana mandatem w wysokości 1500 złotych oraz otrzymała 10 punktów karnych.
- Aby nie dochodziło do podobnych zdarzeń, kierujący pojazdami, piesi, rowerzyści i osoby korzystające z hulajnóg elektrycznych i innych urządzeń wspomagających ruch muszą stosować się do obowiązujących przepisów prawa ruchu drogowego, a także bacznie obserwować swoje otoczenie. Chwila nieuwagi może zakończyć się tragicznie. Apelujemy o rozsądek — przypominają policjanci.
Plaga wypadków na hulajnogach
To kolejne zdarzenie z udziałem osoby jadącej na hulajnodze elektrycznej w ostatnich dniach. Przed kilkoma dniami 15-latek zderzył się z rowerzystą.
21 lipca w tragicznych okolicznościach zginął 12-letni chłopiec, który poruszał się hulajnogą elektryczną.
Jak pisaliśmy niedawno, o skali problemu najlepiej świadczy fakt, że na Oddział Chirurgii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej miesięcznie trafia średnio kilkunastu młodych pacjentów, którzy doznali urazów w wyniku jazdy na hulajnogach elektrycznych lub tradycyjnych.
- I często są to przypadki naprawdę poważne. Dominują złamania kończyn, ale zdarzają się też urazy głowy, brzucha czy klatki piersiowej. Bywa że w efekcie wypadku na hulajnodze dochodzi do pęknięcia śledziony, wątroby czy nerek. Szczególnie groźne są urazy głowy, bo niosą ze sobą ryzyko poważnych, neurologicznych konsekwencji - mówi lek. med. Mirosław Harężlak, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.