Gorzów: Miasto oddać 250 mln zł, które dostało na "złoty pociąg"?
- Z dużym niepokojem odbieramy informacje o licznych opóźnieniach w realizacji tej strategicznej dla miasta inwestycji. To nie jest tak, że prace mogą być realizowane w nieskończoność – mówią Krzysztof Kielec i Jarosław Porwich, radni PiS. Niedawno napisali interpelację do władz miasta w sprawie największej inwestycji miejskiej w historii Gorzowa. Chodzi o uzbrojenie terenów przy ul. Mironickiej, a przy okazji budowę północnej obwodnicy miasta. Mówi się, że to „złoty pociąg”, bo jeśli miasto znajdzie inwestora na teren o powierzchni około 250 hektarów, to będzie to dla Gorzowa ogromny skok gospodarczy.
Trzy lata temu, za rządów PiS, Gorzów dostał na to z Polskiego Ładu 250 mln zł, ale jeszcze nie wbito przysłowiowej pierwszej łopaty. Radni boją się, że w przypadku niedotrzymania terminów realizacyjnych, miasto może stracić część lub nawet całość z ogromnych pieniędzy. Co im odpowiada miasto?
- Promesa inwestycyjna została podpisana 7 marca 2025. Zgodnie z nią data zakończenia inwestycji to 3 grudnia 2028. Promesa dofinansowania ważna jest sześć miesięcy od dnia zakończenia inwestycji, przy czym termin ważności może zostać wydłużony maksymalnie o dwanaście miesięcy – mówi wiceprezydent Małgorzata Domagała.
Inwestycja formalnie jest już w fazie realizacji. 31 stycznia tego roku miasto podpisało umowę z firmą Budimex. Ma ona przygotować projekt, a następnie wykonać wszystkie prace.
- Wszystkie działania prowadzone są z najwyższą starannością i zgodnie z harmonogramem – zapewnia wiceprezydent Domagała.