To plaga na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość

Zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu nadal jest jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń i wypadków drogowych.Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu nadal jest jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń i wypadków drogowych.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | MICHAL CZELUSNIAK / POLSKA PRESS
Mariusz Michalak

Najgorszym dniem na drogach są piątki

Dane Policji za 2024 rok wskazują, że w ponad 21,5 tys. wypadków zginęło blisko 1,9 tys. osób, a rannych zostało 24,7 tys. osób. Najczęściej do wypadków dochodzi w miesiącach letnich, w czerwcu i sierpniu, a najgorszym dniem na drogach są piątki.

 Na autostradach ponad 90 proc. wypadków jest z winy kierowców. My zapewniamy bezpieczeństwo ruchu drogowego przez zapewnienie właściwej infrastruktury, ale tak naprawdę problem tkwi w głowach i w zachowaniach kierowców – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Andrzej Kaczmarek, prezes zarządu Stalexport Autostrada Małopolska.

To plaga na polskich drogach

Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu nadal jest jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń i wypadków drogowych. Z danych Policji za 2024 rok wynika, że jazda na zderzaku i nieprawidłowe wyprzedzanie odpowiadały za blisko 1,7 tys. wypadków na prostych odcinkach dróg. Były też przyczyną co czwartego wypadku na autostradzie. Łącznie niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami było przyczyną ponad 1,5 tys. kolizji drogowych. Bardzo często kierowcy łamiący przepisy wywierają w ten sposób presję na jadących przepisowo, aby zjechali na sąsiedni pas ruchu.

– Jazda na zderzaku to gra na sekundy, gra z czasem, której chyba jako kierowcy nie rozumiemy. Czujemy się niedotykalni i myślę, że wielu kierowców nie wyobraża sobie, jak krótki jest ewentualny czas reakcji, jak szybko może nastąpić incydent, na który nie będziemy mieli żadnego wpływu – tłumaczy Andrzej Kaczmarek.

Jazda na zderzaku może skończyć się mandatem od 300 do 500 zł oraz dopisaniem sześciu punktów karnych.

Niezwykle ryzykowna praktyka kierowców

GDDKiA wskazuje, że jazda na zderzaku to niezwykle ryzykowna praktyka, która może się przyczynić do zderzenia pojazdów. W sytuacji awaryjnej, która wymaga natychmiastowego działania, kierowca nie ma żadnych szans na szybką reakcję. Nagłe wyhamowanie pojazdu jadącego z przodu zmusza jadących z tyłu do gwałtownego hamowania, przez co nierzadko dochodzi do karambolu, często tragicznego w skutkach i blokującego trasę na wiele godzin. Niezachowanie odpowiedniej odległości ogranicza znacząco pole widzenia, uniemożliwiając zidentyfikowanie przeszkody znajdującej się przed poprzedzającym pojazdem. Od 1 czerwca 2021 roku obowiązuje nowelizacja przepisów Prawo o ruchu drogowym, która uregulowała m.in. kwestię zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych.

– Według ekspertów oceniających bezpieczną odległość pomiędzy pojazdami poruszającymi się na trasie wynosi ona połowę prędkości, którą jedziemy, wyrażoną w metrach, czyli dla autostrady przy 140 km na godzinę to 70 m odległości – tłumaczy prezes Stalexport Autostrada Małopolska. – Dla wielu osób ta odległość percepcyjnie jest zbyt duża i mamy tendencję do jej skracania. To jest błąd, który często jest przedmiotem wymuszenia, ale naprawdę powinniśmy się trzymać tej zasady, bo tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.

O tym nie wiedzą kierowcy

GDDKiA przypomina, że aby ocenić poprawną odległość od poprzedzającego pojazdu, można wykorzystać dowolny nieruchomy obiekt w otoczeniu drogi – słupek pikietażowy, latarnię czy znak drogowy, przy którym znajduje się poprzedzający nas pojazd. Jeśli miniemy wybrany obiekt 2 s później, to taki odstęp będzie zgodny z przepisami. Przy prędkości 80 km/h w ciągu sekundy pokonamy nieco ponad 22 m, przy 100 km/h blisko 28 m, przy 120 km/h nieco ponad 33 m, a przy 140 km/h niemal 40 m. Utrzymanie dwusekundowego odstępu zapewni dystans odpowiednio 44, 56, 66 i 80 m, więc nieco większy, niż wymagają tego przepisy.

– W jeździe na zderzaku jest oczywiście kwestia refleksu, ale też kwestia emocji. Jako kierowcy często emocjonalnie podchodzimy do tego, że ktoś na nas wymusza pierwszeństwo, mruga, trąbi, zajeżdża nam drogę. Trzeba sobie wytłumaczyć, żeby potraktować takie zdarzenie w sposób spokojny, zrównoważony i nie podlegać niepotrzebnej emocji, bo to jest prosta droga do wypadku – podkreśla Andrzej Kaczmarek.

Agresja na drodze

Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że 71 proc. kierowców straciło koncentrację z powodu stresu lub irytacji podczas jazdy. To z kolei zwiększa ryzyko agresywnych zachowań, takich jak przekraczanie dozwolonej prędkości, nagła zmiana pasa ruchu czy jazda na zderzaku.

Stalexport Autostrada Małopolska w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach. Jednocześnie przypomina o trzech ważnych zasadach, których warto się trzymać na drodze – utrzymywaniu odstępu 2 s od pojazdu poprzedzającego, dostosowaniu odstępu do warunków atmosferycznych i współpracy z innymi kierowcami, np. poprzez sygnalizowanie zamiarów czy umożliwienie zmiany pasa ruchu.

 Chcemy rozmawiać, pokazywać i tłumaczyć, mając nadzieję, że kiedy taka sytuacja drogowa wystąpi, to kierowcy będą mieli refleksję, czy na pewno muszą emocjonalnie zareagować, bo ktoś ich wyminął, bo ktoś na nich zatrąbił, i czy naprawdę ma sens, aby jechać bardzo blisko pojazdu, narażając się na zachowanie osoby przed nami – wskazuje prezes Stalexport Autostrada Małopolska.

Kampania społeczna potrwa od ostatniego dnia roku szkolnego (27 czerwca) do ostatniego dnia wakacji (31 sierpnia).

– Chodzi o uświadamianie, pokazywanie zagrożeń, także przez zabawę, przez dyskusję, aby być może kiedyś kierowca skorygował swoje zachowanie. To jest kwestia pokazywania problemów i zagrożeń z tym związanych – podkreśla Andrzej Kaczmarek.

Wybrane dla Ciebie

Wielkie otwarcie Hossolandu! Pierwszy taki park rozrywki na Pomorzu Zachodnim
Wielkie otwarcie Hossolandu! Pierwszy taki park rozrywki na Pomorzu Zachodnim
Zakopane rozbrzmi hitami lata! Rusza wakacyjna trasa „Lata z Radiem i Telewizją Polską”
Zakopane rozbrzmi hitami lata! Rusza wakacyjna trasa „Lata z Radiem i Telewizją Polską”
Lublin: Bitwa o miejsca w szkołach średnich. V LO liderem tegorocznego naboru.
Lublin: Bitwa o miejsca w szkołach średnich. V LO liderem tegorocznego naboru.
Dwie urzędniczki oskarżone ws. nielegalnego składowiska na Marantowie
Dwie urzędniczki oskarżone ws. nielegalnego składowiska na Marantowie
Santocki festiwal wina wraca. Tym razem na Marinie z historycznymi potrawami
Santocki festiwal wina wraca. Tym razem na Marinie z historycznymi potrawami
Rozpracowywali go przez kilka miesięcy. 42-latek handlował narkotykami na dużą skalę. Już 17 osób zatrzymanych
Rozpracowywali go przez kilka miesięcy. 42-latek handlował narkotykami na dużą skalę. Już 17 osób zatrzymanych
Nowosolski Piknik Zdrowia. Organizatorzy zapowiadają atrakcje, ale przede wszystkim będziesz mógł się za darmo przebadać
Nowosolski Piknik Zdrowia. Organizatorzy zapowiadają atrakcje, ale przede wszystkim będziesz mógł się za darmo przebadać
Policja rozbiła gang sprzedający narkotyki we wschodniej Wielkopolsce. Ich "towar" był wart blisko 600 tysięcy złotych!
Policja rozbiła gang sprzedający narkotyki we wschodniej Wielkopolsce. Ich "towar" był wart blisko 600 tysięcy złotych!
Napad i kradzież na dworcu w Bydgoszczy. Skradziono 17 tysięcy złotych
Napad i kradzież na dworcu w Bydgoszczy. Skradziono 17 tysięcy złotych
Spalony samochód od tygodni stoi na bydgoskim Okolu. Wiemy, kiedy wrak zostanie usunięty
Spalony samochód od tygodni stoi na bydgoskim Okolu. Wiemy, kiedy wrak zostanie usunięty
Pijany nastolatek spowodował kolizję przed komendą policji, a następnie... wpadł na pomysł godny gangu Olsena
Pijany nastolatek spowodował kolizję przed komendą policji, a następnie... wpadł na pomysł godny gangu Olsena
Złodzieje rowerów w Grudziądzu. Nie nacieszyli się łupem
Złodzieje rowerów w Grudziądzu. Nie nacieszyli się łupem