Toruń: Błaganie o pomoc z Podgórza. Tak lokator zatruwa życie sąsiadom
Problem z ulicy Andersa w Toruniu: wielokrotnie zgłaszany, bez efektu
To budynek miejski, administrowany przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu. W dwóch klatkach jest tu czterdzieści mieszkań. Część lokatorów z jednej z nich zmaga się z uciążliwym sąsiedztwem. Jak mówią, mają nieszczęście mieszkać w tym samym pionie lub obok sąsiada, który zatruwa im życie.
Była 14:30 w Zakopanem. Ludzie aż się zatrzymywali i nagrywali
- Wielokrotnie zgłaszaliśmy do ZGM-u i na policję przypadki zakłócania ciszy nocnej, dewastacji klatki schodowej i prób zastraszenia. Bez efektu - opowiadają lokatorzy z Andersa.
Lista "dokonań" uciążliwego lokatora jest bogata. Sąsiedzi opowiadają o głośno puszczanej muzyce, także w nocy. Często zdarza się ma uderzanie młotkiem w podłogę lub rury. Były przypadki wylewania pomyj przez okno, które zapaskudziły okna i parapety mieszkań znajdujących się poniżej. Podobnie dziać się miało z... wymiocinami. Na klatce schodowej ten lokator stworzył palarnię papierosów. "Przyozdobiona" została napisami i bohomazami, wśród których nie brakuje wulgaryzmów.
Jedna z lokatorek znalazła na wycieraczce przez drzwiami do swojego mieszkania zwiędniętą wiązankę kwiatów z podpisem "twój wielbiciel". Było też wysypywanie na nią niedopałków papierosów oraz uszkadzanie zamków w drzwiach.
- To błędne koło, bo za wzywanie policji ten człowiek mści się, będąc jeszcze bardziej uciążliwym. W napisach na klatce schodowej nazywa nas "konfidentami". A my po prostu błagamy o pomoc - mówią lokatorzy z Andersa.
"Nowości" były w budynku na Podgórzu. Pukaliśmy do drzwi mieszkania uciążliwego lokatora. Nikt nam ich nie otworzył.
ZGM w Toruniu i problem z ulicy Andersa: wezwania i rozmowa dyscyplinująca
ZGM potwierdza, że zna sytuację z budynku przy Andersa. Jego przedstawiciele przyznają, że wpływały skargi na naganne i uciążliwe zachowanie jednego z lokatorów budynku.
- ZGM jako administrator nieruchomości podejmuje działania zgodne z obowiązującymi przepisami. Lokator kilkukrotnie był wzywany lokatora do przestrzegania regulaminu porządku domowego. Przeprowadzona została rozmowa dyscyplinująca, sprawa zgłaszana była również policji. O zachowaniu lokatora powiadomiony został dzielnicowy. Pomimo tego, problem wciąż się powtarza. Tego rodzaju zachowania podlegają właściwym służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i porządek publiczny. ZGM jako administrator nie ma uprawnień do stosowania środków przymusu ani podejmowania działań wykraczających poza zarządzanie nieruchomością - wyjaśnia Dorota Benz-Kostrzewska, rzecznik prasowy ZGM.
Również toruńska policja zapewnia, że od dłuższego czasu monitoruje sytuację w budynku przy Andersa. Dobrze znana jest zwłaszcza dzielnicowemu z komisariatu Toruń Podgórz.
- Każde zgłoszenie dotyczące zakłócania porządku czy ciszy nocnej jest weryfikowane, a dzielnicowy pozostaje w stałym kontakcie z mieszkańcami i na bieżąco podejmuje działania, by rozwiązać ten problem - podkreśla mł. asp. Sebastian Pypczyński z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Sprawa uciążliwego sąsiada: "podjęte zostały kroki zmierzające do eksmisji"
Być może rozwiązaniem problemu będzie wyprowadzka uciążliwego sąsiada.
- Podjęte zostały kroki zmierzające do eksmisji lokatora. Należy jednak mieć na uwadze, że jest to długotrwały proces. Poza tym ewentualna eksmisja do innego lokalu przeniesie problem w kolejne miejsce. W tej sytuacji kluczowe jest podjęcie skutecznych działań przez odpowiednie służby - dodaje Dorota Benz-Kostrzewska.
- Po tylu latach i takich przejściach trudno uwierzyć w skuteczne działania. Obyśmy ich w końcu doczekali, bo nie da się tu normalnie żyć - mówią lokatorzy z Andersa.