Białystok: Nowy skwer, stary problem. Nie wszyscy sprzątają po swoim psie
Odnowiony skwer Zenona Młyńczyka nad stawem przy ulicy Bema otwarto oficjalnie pod koniec października. Staw oczyszczono. Wokół niego powstały drewniane pomosty, pojawiła się kładka prowadząca na wyspę, ustawiono tu ławki i drewniane leżaki oraz kilka sprzętów do ćwiczeń "pod chmurką".
Jak wypada robot Eufy X10 Pro Omni? Tych funkcji zabrakło
Piękny skwer przy Bema. Tylko z "minami poślizgowymi"
Prace rewitalizacyjne na osiedlu Bema trwały rok. Wymagały m.in. wywiezienia 30 tysięcy metrów sześciennych mułu ze stawu na rzeczce Bażantarce. Koszt całości to 3,4 mln zl.
Mieszkańcy dostali ciekawą przestrzeń rekreacyjną. Nie wszyscy jednak korzystają z niej tak, jak się należy. Okazuje się, że część mieszkańców traktuje skwer jako psią toaletę.
- Wszystko pięknie, otwarto z wielką pompą. Wszyscy media informowały o nowym skwerze. Niestety. Jeszcze przed otwarciem dzwoniłam do Zarządu Mienia Komunalnego, żeby postawić tabliczki zakaz wyprowadzania psów/sprzątaj po swoim psie. Choć dziś i bez tabliczek wszyscy powinni być świadomi, że psią kupę zebrać trzeba. Z balkonu widzę, że bardzo dużo osób wyprowadza tu psy, a za bardzo nikt się nie schyla, żeby posprzątać. Szkoda, miejsce jest tak fajnie zrobione, a zrobiła się z niego toaleta dla psów - skarży się nasza Czytelniczka. Dodaje przy tym, że zdarzyło jej już wdepnąć w taką "minę poślizgową" pozostawioną na trawniku przez czworonoga.
A ze skweru chętnie korzystają i mieszkańcy bloków przy ulicy Bema i pobliskich nowych bloków przy ulicy Absolwentów. Na spacery przychodzą tu też mieszkańcy budynków wielorodzinnych na Depowej.
Do 500 zł za psią kupę
Okazuje się, że do białostockiej Straży Miejskiej tematu nikt nie zgłaszał.
- Od 20 października 2025 roku, to jest od dnia otwarcia skweru im. Zenona Andrzeja Młyńczyka, gdzie znajduje się przedmiotowy staw, do Straży Miejskiej w Białymstoku nie wpłynęły żadne zgłoszenia dotyczące nieprawidłowości w rejonie zrewitalizowanego skweru. Mając jednak na uwadze potrzebę dbałości o ład i bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej, teren skweru im. Zenona Andrzeja Młyńczyka przy ul. Bema został objęty od dnia otwarcia doraźnym nadzorem przez Straż Miejską, a także dozorem monitoringu, co pozwoli na bieżące monitorowanie sytuacji i szybką reakcję w przypadku ewentualnych nieprawidłowości - mówi nam Krzysztof Tyszka z referatu profilaktyki i komunikacji społecznej w Straży Miejskiej.
Przypomina też, że zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Białystok z dn. 20 grudnia 2019 roku w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Białystok, "do obowiązków osób utrzymujących lub sprawujących opiekę nad zwierzętami domowymi należy niezwłoczne usuwanie zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta na terenach publicznych i częściach nieruchomości przeznaczonych do użytku publicznego oraz wyrzucanie nieczystości spowodowanych przez zwierzęta do oznakowanych pojemników lub pojemników na odpady komunalne".
- Na osoby niestosujące się do powyższego może zostać nałożony mandat karny w wysokości do 500 złotych - kwituje.
Skwer na osiedlu Bema już otwarty