Toruń: Kreatywność parkujących nie zna granic
Profil od lat dokumentuje najbardziej rażące przykłady łamania przepisów. Popularność jest ogromna – pod zdjęciami pojawiają się setki komentarzy, od drwin i kąśliwych uwag, po poważne dyskusje o kulturze parkowania.
– CLIveland i wszystko jasne! – ironizuje jeden z użytkowników, odnosząc się do rejestracji z powiatu lipnowskiego.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Inni wypominają „mistrzom parkowania” brak wyobraźni, odpowiedzialności, a nawet zwykłego szacunku dla pieszych i rowerzystów.
Kiedy chodnik staje się parkingiem, a przystanek – miejscem postoju
Na zdjęciach publikowanych przez stronę regularnie widać kierowców zajmujących chodniki, ścieżki rowerowe, a nawet miejsca zarezerwowane dla służb mundurowych. Bardzo częstym zjawiskiem jest też parkowanie na przystankach autobusowych, co dla pasażerów i kierowców komunikacji miejskiej oznacza realne utrudnienia.
– To jest jakaś plaga! Nie da się przejść, a straż miejska jak zwykle ma wolne! – skarży się jeden z komentujących.
Część mieszkańców uważa jednak, że problem wynika także ze zbyt małej liczby miejsc parkingowych i niewystarczającej reakcji służb miejskich. Od lat mówi się o konieczności zwiększenia liczby patroli straży miejskiej i intensyfikacji kontroli miejsc szczególnie narażonych na nielegalne parkowanie.
„Toruńskie Święte Krowy” – edukacja czy donosicielstwo?
Przeciwnicy z kolei zarzucają administratorom „donosicielstwo”, „prywatną vendettę” i „publiczne piętnowanie ludzi”.
Czy Toruń ma problem z kulturą parkowania?
Mieszkańcy nie mają wątpliwości: problem istnieje i ma się dobrze. Samochody stojące „na zakładkę”, w poprzek, na trawnikach, na wjeździe do bram albo kilka centymetrów od przejścia dla pieszych – to codzienność w wielu częściach miasta.
Czy „Toruńskie Święte Krowy” naprawdę poprawiają kulturę kierowców? Trudno ocenić. Jedno jest pewne: dopóki kierowcy będą ignorować przepisy, a internauci chętnie komentować i udostępniać kolejne zdjęcia, strona będzie miała pełne ręce roboty. A Wy? Co sądzicie o takich akcjach? Edukacja czy przesada?