Toruń: Tunel obok tunelu. Jeden nieprzejezdny, drugi planowany
Chodzi o zbudowany dwa lata temu przystanek kolejowy Toruń Katarzynka na linii Toruń-Chełmża oraz jego otoczenie - przy ulicy Grudziądzkiej, tuż przy północnej granicy miasta. Czynny był tylko we wrześniu 2023 r. Został zamknięty ze względów bezpieczeństwa. Do i od przystanku nie prowadzi chodnik.
Toruń Katarzynka: przystanek widmo i tunel widmo
Przy przystanku jest fragment drogi rowerowej, tyle że urywa się po 250 metrach. Jest i tunel. Powstał obok, przy okazji modernizacji linii kolejowej i budowy przystanku - pod torem. Przez niego miała zostać poprowadzona droga rowerowa, a w zasadzie łącznik. Ten miał spiąć szutrową drogę rowerową Toruń-Łysomice, biegnącą po wschodniej stronie toru, z drogami rowerowymi po jego zachodniej stronie.
Tunel nigdy nie był dostępny dla rowerzystów. Z obu stron został zabity deskami. Jest tunelem widmo, obok przystanku widmo.
Sytuacja miała się zmienić za sprawą rozbudowy pobliskiego odcinka ulicy Grudziądzkiej - tego na wysokości Jaru. Jest na finiszu. Gotowe są chodniki i drogi rowerowe.
- W ramach rozbudowy ulicy Grudziądzkiej na całej długości odcinka po stronie wschodniej powstała droga rowerowa o nawierzchni bitumicznej, a na wysokości zatok autobusowych - tzw. ciąg pieszo-rowerowy. Wybudowano również połączenie z istniejącym układem rowerowym wzdłuż równoległej ulicy Fortecznej - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg.
Nowa droga rowerowa i tzw. ciąg wzdłuż Grudziądzkiej kończą się przy jej skrzyżowaniu z ulicą Strobanda. Nie zostały dociągnięte do przystanku Toruń Katarzynka i tunelu pod torem, chociaż było to zapowiadane. Liczyli na to także przedstawiciele firmy Arriva. Od grudnia 2025 roku pociągi tego przewoźnika znów miały się zatrzymywać się na stacyjce Toruń Katarzynka. Tak nie będzie.
Rozczarowania nie kryją rowerzyści.
- Mieszkam w gminie Łysomice. Liczyłem, że dzięki rozbudowie Grudziądzkiej wreszcie będę mógł jeździć do pracy w Toruniu rowerem. Wyglądało na to, że wreszcie powstanie sensowny układ dróg, a przede wszystkim będzie bezpieczniej. Dziś jazda poboczem drogi krajowej nr 91 wiąże się z dużym ryzykiem. Wariant z szutrową drogą przez Las Łysomicki w moim przypadku odpada. Musiałbym się przeprawiać z rowerem przez tor kolejowy. To jest przecież zabronione i ogromnie niebezpieczne. Problem rozwiązałoby otwarcie tunelu pod torem i doprowadzenie do niego drogi rowerowej. Lata mijają i nie widać, by miało się to stać - mówi Czytelnik "Nowości" (imię i nazwisko do wiad. red.).
- Połączenie infrastruktury rowerowej w rejonie ulicy Grudziądzkiej z drogą rowerową Toruń-Łysomice będzie realizowane w przyszłości. Jest w trakcie przygotowań. Sprawa cały czas jest w toku z uwagi na problemy formalno-prawne w obszarze działek Lasów Państwowych - odpowiada Agnieszka Kobus-Pęńsko.
Zamknięty tunel w Toruniu: potrzebna zmiana w planie i zgoda ministra
Co na to Lasy Państwowe?
- Jesteśmy otwarci na plany rozbudowy sieci dróg rowerowych na terenach zarządzanych przez Nadleśnictwo Toruń - zapewnia Mateusz Stopiński z Nadleśnictwa Toruń. - Do tej pory, oprócz wielu kilometrów nowopowstałych w ostatnich latach tras przechodzących przez lasy, Nadleśnictwo Toruń udostępniło grunty od wschodniej strony przystanku kolejowego Toruń Katarzynka. W efekcie powstała wzdłuż drogi krajowej nr 91 droga rowerowa, wytyczona po istniejącym pasie przeciwpożarowym, na podstawie umowy dzierżawy z Urzędem Miasta.
Wspomniane problemy formalno-prawne dotyczą gruntów leśnych po zachodniej stronie toru kolejowego - między nim a jezdnią Grudziądzkiej. Na nich musi powstać łącznik biegnący przez tunel. Niezbędny tu będzie szeroki wykop, tzw. wyskarpowanie oraz wycinka drzew
- Grunty te, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, muszą być wyłączone z produkcji leśnej przez ministra klimatu i środowiska. Jest to możliwe pod warunkiem zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, o czym informowaliśmy wielokrotnie inwestora, czyli Miejski Zarząd Dróg w Toruniu. Z chwilą uzyskania zgody ministra, Nadleśnictwo Toruń udostępni grunty - podkreśla Mateusz Stopiński.
Na zmianę zapisu w planie zagospodarowania i załatwienie formalności w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oczywiście potrzeba miesięcy. Wygląda na to, że sprawa doprowadzenia drogi rowerowej do tunelu pod torem zostanie załatwiona przy okazji przygotowań do realizacji innych inwestycji. Jedna z nich to budowa... jeszcze jednego tunelu przy przystanku Toruń Katarzynka. Ma się znaleźć pod ulicą Grudziądzką i zapewnić pieszym bezpieczne dojście od strony Jaru do przystanku kolejowego. Inny wariant to kładka nad Grudziądzką.
- Analizujemy sytuację, ale raczej zdecydujemy się na tunel pod Grudziądzką - mówił prezydent Torunia Paweł Gulewski podczas niedawnej prezentacji inwestycji kolejowych, które w najbliższych latach będą realizowane w mieście.
Być może tunel dla pieszych także "wejdzie" na grunty leśne. Ma powstać do 2030 roku. Jego budowa będzie częścią innego przedsięwzięcia - przebudowy drogi krajowej nr 91 między rondem Grudziądzka/Strobanda a Łysomicami z jedno- na dwujezdniową. Prawdopodobnie dopiero przy okazji realizacji tych inwestycji do tunelu pod torem kolejowym zostanie doprowadzona droga i będzie można go otworzyć dla rowerzystów.
Dodajmy, że dla pieszych planowane jest tymczasowe rozwiązanie - w przyszłym roku przez Grudziądzką, na wysokości Toruń Katarzynka, ma powstać przejście ze wzbudzaną sygnalizacją świetlną. To pozwoli na ponowne otwarcie przystanku i "odwiedzanie" go przez pociągi, bez oglądania się na nowy tunel.
Przystanek Toruń Katarzynka i jego otoczenie: komplikacji jest tu wiele
Komplikacji z przystankiem Toruń Katarzynka i infrastrukturą w jego sąsiedztwie jest wiele. Wynikają z okoliczności, w jakich zapadła decyzja o jego budowie.
Postanowiono wykorzystać okazję, jaką była rozpoczęta w roku 2020 modernizacja linii kolejowej Toruń-Chełmża. Dopiero w trakcie jej realizacji zapadła decyzja o budowie przystanku. Znalazły się na nią unijne pieniądze, którymi dysponuje samorząd województwa. Było to o tyle łatwe, że zwolennikiem budowy przystanku był marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki.
Przystanek powstał szybko, za to lat potrzeba na stworzenie infrastruktury w jego otoczeniu. Dopiero wówczas, gdy będzie kompletna, stacyjka Toruń Katarzynka stanie się w pełni funkcjonalna, a jazda rowerem przy niej - bezpieczna.