Toruń: Wciąż bez decyzji w sprawie ECFC. Kiedy sprawa się rozwiąże?

W czwartek, 9 października br. odbyło się kolejne spotkanie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z Torunia pojechali na nie marszałek województwa Piotr Całbecki oraz prezydent miasta Paweł Gulewski. Na samorządowców czekała ministra Marta Cienkowska i jej doradcy. Spotkanie dotyczyło drugiego etapu budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. I niestety...ponownie nie przyniosło żadnych rozstrzygnięć. Nadal nie wiadomo, czy druga część ECFC powstanie.

- Zostawiliśmy siebie z pewnymi namysłami i pracami do odrobienia. Potwierdziliśmy z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim chęć zabezpieczenia środków na kontynuację budowy ECFC - powiedział po spotkaniu Paweł Gulewski. - Jako obecny partner porozumienia i umowy potwierdzamy, że 200 mln zł ze strony miasta jest zabezpieczone. Czekamy na decyzję o odmrożeniu środków na drugi etap budowy. Również pan marszałek potwierdził chęć alokacji dodatkowych środków w kwocie ok. 100 mln zł.

Niebawem minie rok od momentu, kiedy resort kultury wstrzymał budowę drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Wcześniej ministerstwo informowało o "wątpliwościach dotyczących kosztów i harmonogramu". Według pierwotnych założeń z 2019 roku budowa ECFC miała pochłonąć 200 mln zł z budżetu miasta i 400 mln zł z budżetu państwa - łącznie 600 mln zł. Wątpliwości ministerstwa dotyczyły jednak m.in. właśnie kosztów i tego, czy uda się zmieścić w zaplanowanej kwocie. Wtedy chęć współtworzenia instytucji wyraziły władze województwa kujawsko-pomorskiego.

Tu warto przytoczyć wypowiedź prezydenta Torunia z końca września, jeszcze przed bezowocnym spotkaniem z ministrą Martą Cienkowską:

- Zrobię wszystko, aby doprowadzić do finansowania tego przedsięwzięcia ze względu na przyszłość Torunia. Niepokoi mnie fakt, że inwestycję podzielono na dwa etapy. Obawiam się, że jeśli ministerstwo nie odblokuje środków na drugi etap, zostaniemy - z całym szacunkiem do samej kubatury - z tym kikutem. I co wtedy zrobimy jako gmina Toruń? To właśnie te wątpliwości sprawiają, że jako prezydent muszę walczyć o te pieniądze i dążyć do zakończenia całej inwestycji.

W czerwcu br. marszałek województwa Piotr Całbecki oraz prezydent Torunia Paweł Gulewski wystosowali do ówczesnej ministry kultury Hanny Wróblewskiej (nieco ponad miesiąc później zastąpiła ją na tym stanowisku Marta Cienkowska z Polski 2050) wspólne pismo. Zadeklarowali w nim m.in. chęć aktywnego udziału w rozmowach na temat Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage oraz zaapelowali o podtrzymanie finansowania drugiego etapu ECFC nazywając tę inwestycję nieodzowną "z punktu widzenia rozwoju kulturalnego miasta Torunia, oraz województwa kujawsko-pomorskiego zarówno w wymiarze regionalnym, ogólnokrajowym, jak i międzynarodowym".

W tym samym piśmie jego autorzy poinformowali ministrę Wróblewską, że planują stworzyć Filharmonię Toruńską wraz z Chórem Metropolitarnym.

"Zlokalizowanie na tym terenie Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu", Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki, Europejskiego Centrum Filmowego "Camerimage" oraz Filharmonii Toruńskiej stworzy unikatową ofertę kulturalną, obejmującą różne dziedziny sztuki, i poszerzy możliwości rozwoju wydarzeń już istniejących" - czytamy w liście.

I dalej:

"Należy też wskazać, że infrastruktura tworzonego kondominium kulturalnego na "Jordankach" będzie służyła również funkcjom konferencyjno-kongresowym i wystawowo-targowym dedykowanym różnym dyscyplinom oraz dziedzinom kultury i gospodarki. Kultura stanowi bowiem o jakości życia i ma wpływ na jego potencjał oraz potencjał całego regionu. Doświadczenie i zaangażowanie samorządów, jak i przedstawicieli miejskich i wojewódzkich instytucji, pozwoli uczynić Toruńskie Jordanki "Centrum Światowej Kultury".

Kolejne pismo marszałek województwa Piotr Całbecki posłał do Warszawy 13 sierpnia br. Tym razem jego adresatem był Maciej Wróbel, sekretarz stanu w MKiDN. Oto jego fragment:

"Obecnie nie jesteśmy w stanie przedstawić kosztów naszego udziału w tzw. II etapie w rozbiciu rocznym. Możemy natomiast zadeklarować kwotę ok. 100 mln zł, która będzie realnym wkładem w inwestycję poprzez budowę wspólnego parkingu, jaką planujemy podjąć w ramach rozbudowy tutejszego urzędu. Projekt zostanie odpowiednio skoordynowany, w dokumentacji projektowej wprowadzona zostanie funkcja ochrony ludności. Tym samym koszty budowy samego Centrum Camerimage mogą być niższe, ponieważ część potrzeb parkingowych pokryje samorząd, inwestor nie musi budować pełnego zaplecza samodzielnie, zwiększa się też szansa na wsparcie zewnętrzne (publiczne, unijne)."

Tak brzmi jeden z ostatnich akapitów pisma:

"Zakończenie rozpoczętej budowy to obowiązek i odpowiedzialność. Nie możemy pozwolić, aby centrum Torunia pozostało niedokończone - z niezagospodarowanym terenem, który zamiast tętnić życiem, będzie symbolem zmarnowanego potencjału."

Samorządowcy spodziewają się, że analizy, które trwają w Ministerstwie Kultury, wkrótce się skończą. A to oznacza, że wreszcie zapadnie decyzja.

- Te analizy na pewno będą się kończyły w ciągu najbliższych kilku tygodni z uwagi na przygotowanie projektu budżetu resortu na przyszły rok. Do tego są rozmowy z resortem finansów i Prokuratorią Generalną - zapowiedział prezydent Paweł Gulewski.

Tu warto dodać, że i my próbowaliśmy zapytać ministerstwo o plany związane z ECFC. Dwa e-maile wysłane do służb prasowych ministry Cienkowskiej pozostały bez odpowiedzi.

Tymczasem pierwszy etap budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage ma zostać ukończony w pierwszej połowie 2026 roku. 15 listopada rusza natomiast 33. edycja Festiwalu EnergaCAMERIMAGE.