Tragedia w Jaworznie. W zalewie Sosina utonęła 36-latka. „Woda to żywioł, nie wybacza błędów”
36-letnia kobieta utonęła we wtorek w zalewie na terenie Ośrodka Wypoczynkowo–Rekreacyjnego Sosina w Jaworznie – podał w środę zespół prasowy śląskiej policji. Policja i prokuratura ustalają okoliczności tego zdarzenia.
Kobieta pływała w miejscu, gdzie kąpiel jest zakazana
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 36-letnia mieszkanka Chrzanowa przyjechała nad zalew Sosina ze znajomym, by aktywnie spędzić popołudnie. W pewnym momencie postanowiła popływać. Weszła do wody z pomostu w miejscu niestrzeżonym i objętym zakazem kąpieli.
Podczas pływania zaczęła wzywać pomocy, sygnalizując rękami, że nie ma sił płynąć dalej. Znajomy kobiety oraz inny świadek z drugiego brzegu natychmiast podjęli próbę pomocy. Po przybyciu na miejsce w poszukiwania włączyli się policjanci i strażacy, którzy wykorzystali łódź.
Kobiecie przywrócono tętno, ale zmarła w drodze do szpitala
W końcu odnaleziono i wyciągnęli z wody nieprzytomną kobietę, która znajdowała się 15 metrów od linii brzegu, około 2 metry pod wodą. Policjanci udzielili pierwszej pomocy kobiecie, a następnie na brzegu przekazali 36-latkę zespołowi ratownictwa medycznego, który kontynuował resuscytację krążeniowo-oddechową. Kobiecie przywrócono tętno i podjęto decyzję o jej transporcie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Niestety, w trakcie transportu do miejsca lądowania śmigłowca, kobieta zmarła.
Na miejscu przez kilka godzin pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Trwa szczegółowe wyjaśnianie wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
- Woda to żywioł, który nie wybacza błędów. Nigdy nie zapominajmy, że to my sami w pierwszej kolejności jesteśmy odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo — apeluje policja.