Truskawki z Łąki koło Rzeszowa podbijają rynek - nie tylko lokalny, ale i krajowy
Odwiedziliśmy gospodarstwo Błażeja Bieniasza z Łąki k. Rzeszowa, rolnika z wykształcenia i pasji. Od pięciu lat prowadzi nowoczesną uprawę truskawek w tunelach foliowych. Zaczynał od tradycyjnej uprawy gruntowej, szybko dostrzegł potencjał wynikający z wcześniejszego wejścia na rynek.
- Ludzie po zimie marzą o świeżym, polskim owocu, a truskawka pod osłoną pojawia się jako pierwsza - mówi.
Truskawkowy sukces pod folią
Pierwszy tunel postawił po trzech latach doświadczeń z gruntem. Rok później miał już trzy, dziś jego gospodarstwo liczy dziesięć tuneli.
- Gdy osiągnąłem 30 arów pod folią, rynek lokalny zbytu przestał wystarczać. W tym samym czasie na półkach pojawiły się truskawki z Hiszpanii i Grecji, więc musiałem szukać szerszego odbioru - wspomina. Dziś większość zbiorów od pana Błażeja trafia do sieci handlowych, głównie Lidla, a część za granicę.
Codziennie zbiera około 1,5 tony owoców.
- Gdyby maj był cieplejszy, zbiory byłyby większe - zaznacza Błażej Bieniasz. - Sezon na truskawkę spod folii rozpoczął się końcem kwietnia i trwa do końca maja, a potem zaczynają się zbiory z gruntu.
Pan Błażej nie ukrywa, że truskawka w gruncie jest zbyt zależna od pogody.
- Tunel daje sporą stabilność - mówi.
Błażej Bieniasz zatrudnia dziewięć osób, które zaczynają pracę o piątej rano.
Inwestycje w nowoczesną produkcję są kosztowne - założenie jednego hektara plantacji to wydatek rzędu 900 tysięcy złotych.
Truskawki gruntowe jeszcze czekają
- Rozwój truskawek gruntowych został w tym roku spowolniony przez niskie temperatury, które zatrzymały wegetację na około tydzień. Na nieosłoniętych plantacjach mogły wystąpić przymrozki, jednak jak dotąd nie odnotowano poważnych strat - zaznacza Zbigniew Micał, dyrektor Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Uprawa truskawek gruntowych na Podkarpaciu koncentruje się przede wszystkim w powiatach: jarosławskim, lubaczowskim, przeworskim, stalowowolskim oraz mieleckim.
- Największy areał upraw zarejestrowano w powiecie lubaczowskim, gdzie truskawki zajmują około 32 ha - wylicza Zbigniew Micał. - W pozostałych regionach powierzchnia upraw jest mniejsza - w powiecie jarosławskim wynosi 2,1 hektara, w przeworskim sięga 18 hektarów, natomiast w stalowowolskim i mieleckim oscyluje wokół 9 hektarów. Z kolei w powiatach położonych bliżej Rzeszowa - rzeszowskim, leżajskim i kolbuszowskim - całkowita powierzchnia truskawkowych plantacji handlowych wynosi łącznie około 3 ha.
Zbigniew Micał zwraca uwagę, że obecnie na rynku dominują truskawki pochodzące z upraw pod osłonami - zarówno z szklarni, jak i tuneli foliowych.
- Cena detaliczna tych owoców wynosi w tej chwili od 20 do 25 zł za kg. Dla przykładu, opakowanie - koszyczek, w którym jest od 1,8 do 2 kg truskawek, kosztuje od 40 do 50 zł - mówi dyrektor PODR. - W obrocie hurtowym ceny są niższe i wahają się obecnie od 12 do 15 zł za kg. Ostateczna wartość zależy głównie od jakości owoców - większe, bardziej dorodne truskawki osiągają ceny wyższe o 1-2 zł, podczas gdy mniejsze i mniej atrakcyjne wizualnie są tańsze o 2-3 zł za kg.