Tysiące minut opóźnień przez zwierzęta i agrowłókninę! PKP PLK pozywa rolników!
Ponad 2800 minut opóźnień, setki pociągów zatrzymanych i zagrożone bezpieczeństwo podróżnych – to bilans nieodpowiedzialnych zachowań właścicieli zwierząt oraz użytkowników gruntów w sąsiedztwie torów kolejowych. PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają zdecydowane kroki prawne przeciwko sprawcom zaniedbań, które powodują zakłócenia w ruchu kolejowym.
Zaniedbane ogrodzenia i zderzenia z końmi
PKP PLK podkreśla, że tylko w 2024 roku odnotowano 188 przypadków wtargnięcia zwierząt hodowlanych i domowych na tory kolejowe. W ich wyniku opóźnionych zostało aż 281 pociągów, co łącznie przełożyło się na 2810 minut opóźnień w ruchu pasażerskim i towarowym.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych incydentów był wypadek z 12 maja na szlaku Charsznica – Wolbrom, gdzie doszło do zderzenia pociągu z koniem. Ruch na trasie został wstrzymany na 3 godziny, a pasażerów trzeba było przewieźć komunikacją zastępczą. PKP PLK nie ma wątpliwości: winni poniosą finansowe konsekwencje.
– Takie sytuacje generują znaczne koszty – informuje zarządca infrastruktury kolejowej – które będziemy dochodzić w postępowaniach cywilnych.
Agrowłóknina na sieci trakcyjnej – rosnący problem
Zagrożeniem dla kolei okazują się nie tylko zwierzęta, ale też nieodpowiednio zabezpieczone materiały rolnicze. W maju doszło do dwóch poważnych incydentów z udziałem agrowłókniny zwianej na sieć trakcyjną, która sparaliżowała ruch kolejowy na długie godziny.
- 13 maja między Radymnem a Muniną – agrowłóknina wstrzymała ruch na ponad 1,5 godziny, opóźniono 7 pociągów, a łączny czas opóźnień sięgnął ponad 240 minut.
- 11 maja na trasie Pobiedziska – Pierzyska – sytuacja wymagała interwencji pociągu sieciowego. Ruch wstrzymano na 2,5 godziny, ucierpiało 9 składów pasażerskich i 2 towarowe.
PKP PLK: Będziemy dochodzić odszkodowań
PKP Polskie Linie Kolejowe nie mają wątpliwości – problem wymaga natychmiastowej odpowiedzialności właścicieli terenów przyległych do torów.
– Każdy przypadek niezabezpieczonego inwentarza czy materiału rolniczego, który wpływa na bezpieczeństwo i punktualność kolei, będzie rozpatrywany przez pryzmat szkody i kierowany na drogę sądową – zapowiadają przedstawiciele spółki.