Uchwała o nocnej prohibicji już z opiniami i wraca na sesję
Projekt uchwały autorstwa klubu Koalicji Obywatelskiej spadł z porządku obrad majowej sesji. Powodem był brak opinii komisji antyalkoholowej.
Jak ustaliliśmy, opinia już jest, dlatego w poniedziałek projekt pojawił się w porządku obrad czerwcowej sesji. Uchwała powinna być przegłosowana, bo popiera ją większość radnych choć w każdym klubie nie będzie dyscypliny głosowania.
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu ma obowiązywać w godzinach 23:00 - 6:00 wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości spożywania go na miejscu, czyli głównie w sklepach i na stacjach benzynowych. Wcześniej radni z komisji zdrowia pozytywnie zaakceptowali projekt uchwał. Doświadczenia innych miast wskazują, że nocny zakaz poprawił bezpieczeństwo i zmniejszył liczbę policyjnych interwencji dotyczących awantury wywołanych alkoholem. Są jednak miasta, gdzie wojewoda uchylił takie rozwiązania.
- Zakaz dotyczy całego miasta, żeby nie było wątpliwości. Celem jest poprawa bezpieczeństwa. Tu nie chodzi o walkę z alkoholizmem, bo jako radni nie mamy takich kompetencji. Doświadczenia innych miast, które wprowadziły takie zakazy, przekonują, że liczba interwencji straży miejskiej, czy policji zmniejszyła się - przekonywał radny Łukasz Tyszler, szef klubu KO i dyrektor szpital w Zdrojach.
W ubiegłym roku strażnicy miejscy w Szczecinie przyjęli 722 zgłoszenia związane ze spożyciem alkoholu, a policjanci przeprowadzili 11 325 interwencji dotyczących przypadków zakłóceń porządku publicznego oraz 1 723 interwencje związane bezpośrednio ze spożywaniem alkoholu w miejscach niedozwolonych. W znacznej mierze dotyczyły zdarzeń w nocy.