Ustka: 44-latek zatrzymany za groźby i znieważenie ratowników
Policjanci z Komisariatu Policji w Ustce zatrzymali mężczyznę, który był agresywny wobec ratowników medycznych. Medycy, którzy dostali zgłoszenie o tracącej przytomność kobiecie weszli do mieszkania, aby udzielić jej pomocy. Tam spotkali się z agresją słowną i groźbami ze strony jej brata.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magdalena Olechnowicz
Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w Ustce, gdzie udzielający pomocy medycznej ratownicy mieli spotkać się z agresją słowną jednego z domowników. Funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazy adres, gdzie ustalili, że medycy dostali zgłoszenie o kobiecie, która podczas spożywania alkoholu miała się gorzej poczuć.
- Gdy ratownicy przyjechali na miejsce i rozpoczęli czynności medyczne spotkali się z agresją jednego z domowników. 44-letni brat mieszkanki Ustki zaczął krzyczeć, obrażać ratowników i grozić im. Pomimo przyjazdu na miejsce policjantów, mężczyzna dalej był agresywny. Badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie znajdują się ponad 3 promile alkoholu - mówi podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli do komisariatu, gdzie wykonywali dalsze czynności procesowe.
- Mundurowi przesłuchali ratowników, siostrę zatrzymanego, która czuła się już lepiej, a także inną przebywającą w tym czasie w mieszkaniu kobietę. Po wytrzeźwieniu 44-latka, zostały mu przedstawione zarzuty stosowania groźby bezprawnej oraz znieważenia funkcjonariuszy publicznych - mówi podkom. Bagiński.
Prokurator zastosował wobec niego dozór i zakaz opuszczania kraju, a także zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi ratownikami medycznymi. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.