Wadowice: Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Szli sześć dni
To już 39. Wadowicka pielgrzymka na Jasną Górę
– Dziś stanęliśmy w miejscu, które dla Polaków od wieków jest punktem odniesienia, azylem, a dla pielgrzyma metą i początkiem zarazem. Stanęliśmy przed Maryją, naszą Matką i Królową, bo to Ona, jak mawiał św. Jan Paweł II, jest tą, która przyjmuje nas w swym sercu – powiedział na początku homilii bp Robert Chrząszcz, która odprawiana była przed cudownym obrazem w sobotę 19 lipca.
Nawiązując do czytań mszalnych, krakowski biskup pomocniczy stwierdził, że gdy Bóg daje sygnał do wyjścia, nie można zwlekać.
– W drodze na Jasną Górę doświadczyliście tego nieraz. Czasem trzeba było zostawić swoje wygody, swoje przyzwyczajenia, swój rytm życia i dostosować się do całej grupy. Ale co się stało? Pan czuwał. Pomyśl dziś, ile razy w tej drodze On czuwał nad tobą – mówił biskup.
W odniesieniu do psalmu responsoryjnego biskup zauważył, że pielgrzymka jest szkołą dziękczynienia. – Na pielgrzymce uczymy się Kościoła. Nie ma tu „vipów” i celebrytów. Wszyscy idą tą samą drogą. Bogaty i biedny, młody i starszy, zdrowy i chory. Każdy może być słaby i każdy może być mocny dzięki drugiemu. Ilu z was doświadczyło, że brat czy siostra z grupy podał kubek wody, opatrzył ranę, zaniósł plecak? To jest właśnie Kościół w drodze. Nie perfekcyjny, nie zawsze poukładany, ale żywy, bo jest w nim Duch Święty – wskazał.
W dalszej części homilii bp Chrząszcz przywołał Ewangelię, która stanowi dla wszystkich lekcje pokory i cichości. – Pielgrzymka to czas, kiedy nieraz wychodzi z nas pycha: „Ja tyle przeszedłem, jestem taki pobożny, jestem lepszy, bo inni tego nie zrobili, nie dali rady”. A Jezus mówi: „Nie siłą, nie wrzaskiem, nie przemocą, ale cichością zdobywa się ludzkie serce” – podkreślił.
Biskup zauważył, że po pielgrzymce nie wraca się do domu takim samym. – To byłby dramat, gdyby pielgrzymka była tylko turystyką duchową. Jeśli zostawicie tu tylko swoje intencje, a nie zmienicie serca, wrócicie do „Egiptu”. To jest pytanie, co macie zabrać stąd na dalsze życie. Już pewnie inne życie, bo jest za wami doświadczenie tej pielgrzymki – mówił.
Pielgrzymi z Wadowic wyruszyli w drogę w poniedziałek 14 lipca.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej