Warszawa: Furtka pod napięciem poraziła strażników miejskich
Strażnicy zostali wezwani przez mieszkańców Pragi Południe w sprawie nieobyczajnych zachowań w pustostanie przy ul. Mlądzkiej. Zgodnie ze zgłoszeniem w budynku miały regularnie odbywać się głośne, niepokojące spotkania.
Furtka pod napięciem
Kiedy funkcjonariusze próbowali wejść na teren posesji, metalowa furtka poraziła ich prądem.
Rosjanie nad Bałtykiem. Ten samolot przechwycili polscy piloci
- Spróbowałam jeszcze raz i znów kopnął mnie prąd - relacjonuje starszy inspektor Anna Trzaska z VII Oddziału Terenowego. - A kiedy odepchnięta furtka zbliżała się do futryny, wyskoczył spomiędzy nich snop iskier, jak czasem z trakcji tramwajowej. Z uwagi na zagrożenie dla osób postronnych natychmiast wezwaliśmy administratora nieruchomości - dodała funkcjonariuszka.
Przebicie w instalacji elektrycznej
Na miejsce przybył elektryk, który przyłożył miernik do ogrodzenia i potwierdził, że przez metalową siatkę płynie prąd. Jak się okazało, nie było to celowe zabezpieczenie przed intruzami, lecz przebicie w instalacji. Usterkę szybko usunięto i zabezpieczono.
Finał akcji przy Mlądzkiej
Po usunięciu zagrożenia strażnicy weszli na teren posesji. W pustostanie nikogo nie było, jednak budynek był otwarty, a w środku znajdowały się ślady obecności ludzi. Jeszcze tego samego dnia nieruchomość została uprzątnięta, a wejście na jej teren - zamknięte.