Warszawa: Śmiertelny wypadek. Wypadł z łuku i dachował. Kierowca zginął na miejscu
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 41-latek kierujący samochodem marki Volkswagen, jadąc łukiem drogi, z nieustalonych na tę chwilę przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z jezdni, uderzyło w przydrożną skrzynkę elektryczną, a następnie dachowało do rowu, zatrzymując się na boku.
Rosjanie zawiedzeni: Czy to naprawdę zima? Nagrania z Moskwy obiegły internet
Na miejsce szybko skierowano służby ratunkowe. Kierowca był reanimowany, jednak mimo podjętych czynności medycznych jego życia nie udało się uratować. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia.
Na miejscu wypadku przez kilka godzin pracowali policjanci oraz prokurator, wykonując oględziny, dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczając ślady. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym.
Pod nadzorem prokuratury prowadzone są dalsze czynności, które mają wyjaśnić dokładne przyczyny i okoliczności tragedii na ulicy Chełmońskiego w Żelechowie. Śledczy ustalą m.in. przebieg zdarzenia oraz to, jakie czynniki doprowadziły do utraty panowania nad pojazdem przez 41-letniego kierującego volkswagenem.