Włocławek: Spór o przebieg trasy S10. Część mieszkańców protestuje
W tym artykule:
Zdesperowani i bezsilni wobec GDDKiA
Droga ekspresowa S10 ma połączyć Szczecin z Warszawą, tworząc jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w kraju. Jej długość wyniesie około 460 kilometrów, a trasa przebiegnie przez województwa zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, mazowieckie i częściowo wielkopolskie. W rejonie Włocławka planowany jest odcinek, który będzie przebiegał wspólnie z autostradą A1, łącząc północ i centrum Polski.
Choć inwestycja ma ogromne znaczenie dla krajowego transportu, to właśnie we Włocławku budzi największe emocje. Nie bez przyczyny. Dla setek mieszkańców oznacza bowiem utratę tego, co budowali przez dziesięciolecia – ogródków działkowych i spokoju codziennego życia. A przecież można tego uniknąć, bo możliwości są. Wystarczy kompromis.
Spór pokaże Polsat
Łzy w oczach, bezradność i gniew – tak wyglądał poniedziałek na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych „Tajemniczy Ogród” przy ul. Toruńskiej we Włocławku. To właśnie tam, 21 października, ekipa programu „Interwencja” Polsatu nagrywała materiał o walce mieszkańców z decyzją Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Włocławianie czują się zlekceważeni – mówią wprost, że ich głos w sprawie przebiegu trasy S10 został zignorowany, a teraz mają stracić swoje działki i dorobek całego życia.
„Nie oddamy tego, co budowaliśmy przez dziesiątki lat”
Według preferowanego przez GDDKiA wariantu nr 4, nowa trasa ma przeciąć ogródki działkowe „Tajemniczy Ogród” i „Zofijka” – w sumie ponad 160 działek. Wiele z nich to miejsca, które działkowcy tworzyli i pielęgnowali przez ponad 30 lat.
Wariant W4 (oznaczony kolorem różowym), który GDDKiA preferuje najbardziej, w początkowej części trasy pokrywa się z wcześniejszym wariantem W2 (zielonym). Zakłada on przejazd przez Wisłę we Włocławku przecinając Rodzinne Ogrody Działkowe "Tajemniczy Ogród" oraz "Zofijka". Droga S10 przecinałaby drogę krajową 91 na wysokości ulicy Toruńskiej, pomiędzy ulicą Ogrodową a Rózinowską.
Po przekroczeniu Wisły trasa skręca na północ, omijając miejscowości Bogucin i Fabianki od strony północnej. W ten sposób nowy wariant W4 uwzględnia obawy mieszkańców tych dwóch gmin, którzy postulowali o mniejszy wpływ trasy na ich domy i gospodarstwa. Jednak dla mieszkańców Włocławka ten wariant jest nie do przyjęcia.
Mieszkańcom nie są przeciwni budowie trasy. Wiedzą, że S10 jest potrzebna. Nie wiedzą tylko, dlaczego ma przechodzić przez ich ogródki, ponieważ są inne możliwości, które nikomu nie zabiorą dorobku życia ani wspomnień.
– mówił jeden z działkowców z najdłuższym stażem.
Prezydent Krzysztof Kukucki nie zostawił działkowców bez wsparcia – pojawił się na miejscu nagrania, by publicznie stanąć po stronie mieszkańców.
– mówił w trakcie nagrania prezydent Włocławka.
Na nagranie przyszli nie tylko działkowcy – pojawili się także mieszkańcy ul. Rózinowskiej, którzy również nie czują się komfortowo w tej sytuacji. Jeśli obecny wariant (W4) trasy zostanie przyjęty, droga ekspresowa S10 ma przebiegać zaledwie około 50 metrów od ich domów, a jak podkreślają, żadne ekrany wygłuszające nie zapewnią im spokoju ani bezpieczeństwa.
– brzmiała wypowiedź mieszkanki ul. Rózinowskiej.
Chcemy być wysłuchani!
Jak przypominają włocławianie, podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych w 2024 roku, zdecydowana większość mieszkańców miasta opowiedziała się za wariantem zakładającym budowę mostu w pobliżu Anwilu, z dala od osiedla Zazamcze.
Mieszkańcy Włocławka podkreślają, że nie sprzeciwiają się inwestycji, lecz oczekują takiego przebiegu trasy, który pozwoli zrealizować S10 bez niszczenia ogródków działkowych i zabudowy mieszkaniowej.
GDDKiA nie zatwierdziła jeszcze ostatecznego przebiegu S10 przez Włocławek.
Wniosek o wydanie decyzji środowiskowej ma zostać złożony na przełomie 2025 i 2026 roku. Dopiero po jej uzyskaniu rozpocznie się przygotowanie szczegółowej dokumentacji projektowej i procedur związanych z wydaniem decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Budowa drogi ma szansę ruszyć dopiero po 2030 roku.
Interwencja ostatnią nadzieją
Mieszkańcy liczą, że nagłośnienie sprawy przez ogólnopolskie media zmusi inwestora do refleksji. Wielu z nich ma po 70 czy 80 lat. Dla nich ogródki to nie tylko kawałek ziemi, ale całe wspomnienia – miejsce rodzinnych spotkań, pracy i odpoczynku.
– mówiła jedna z działkowiczek.
Ekipa „Interwencji” zebrała relacje mieszkańców, samorządowców i przedstawicieli PZD. Materiał ma zostać wyemitowany w Polsacie – dokładny termin emisji nie jest jeszcze znany, ale gdy tylko zostanie potwierdzony, poinformujemy o tym na naszym portalu.